Pełno zwrotów akcji i emocje niemal do końcowej syreny. W decydujących momentach to jednak goście zachowali więcej zimnej krwi, wykończyli kluczowe akcje i mogli cieszyć się z triumfu 86:81. Swój debiut w niedzielę zaliczył Piotr Śmigielski.
MKS źle wszedł w mecz, co nie pozostawało bez znaczenia dla losów pojedynku. GTK zaliczyło serię 14 punktów z rzędu i prowadziło aż 31:13, co było rekordową przewagą podopiecznych Pawła Turkiewicza w tym pojedynku.
Dąbrowianie pokazali jednak charakter. Ważną „trójkę” trafił Śmigielski, a w ostatniej akcji przed przerwą Filip Put popisał się najpierw blokiem, a potem punktami w szybkim ataku. Straty naszego zespołu zmalały do sześciu punktów. Po zmianie stron żadnej z drużyn nie udało się już zbudować pokaźnej przewagi.
To jednak MKS był w roli goniącego. W trzeciej kwarcie było kilka okazji na objęcie prowadzenia, ale GTK wychodziło obronną ręką. Udało się dopiero na starcie decydującej części, gdy po wsadach Puta i Michaela Frasera dąbrowianie mieli trzy punkty więcej od rywali (65:62).
Przyjezdni nie spanikowali i nie dali się jednak złamać. Ważne rzuty trafiał Duke Mondy i o triumfie decydowały pojedyncze akcje. W ważnym momencie „trójki” nie trafił Dominic Artis, a w kontrze piłkę zgubił Justin Watts. GTK swoich szans nie zmarnowało i mogło cieszyć się z triumfu.
– Musimy poprawić detale, bo to one zadecydowały o porażce. Ja zrobię wszystko, żeby MKS zaczął wygrywać – skomentował mecz Śmigielski, który z dąbrowską publicznością przywitał się 6 punktami, 6 asystami i 4 zbiórkami. 22 „oczka” dołożył Watts, dla którego również był to debiut w hali Centrum.
Kolejny bardzo dobry występ zaliczył Fraser, który do 13 punktów dołożył aż 16 zbiórek. Niestety to wszystko okazało się za mało, żeby po raz drugi w sezonie wygrać derby województwa z GTK Gliwice.
MKS Dąbrowa Górnicza – GTK Gliwice 81:86 (13:26, 23:16, 25:20, 20:24)
MKS: Justin Watts 22, Dominic Artis 14, Michael Fraser 13 (16 zb), Filip Put 11, Marek Piechowicz 8, Bryce Douvier 7, Piotr Śmigielski 6, Jakub Kobel 0, Iwan Wasyl 0, Konrad Dawdo 0, Radosław Chorab 0.
GTK: Joe Furstinger 21, Brandon Tabb 19, Payton Henson 17, Duke Mondy 16, Dawid Słupiński 4, Łukasz Diduszko 4, Milivoje Mijović 3, Mateusz Szlachetka 1, Kacper Radwański 1.