W Gliwicach siatka dziś płonęła – ostatecznie po mocno ofensywnym meczu miejscowe GTK okazało się lepsze od MKS-u Dąbrowa Górnicza wygrywając 109:101. Debiut w naszych barwach zaliczył Tavarius Shine.
– Shine trenuje z nami na pełnych obrotach od czterech dni, ale jego debiut oceniam pozytywnie. Widać w nim duży potencjał w obronie, a przede wszystkim mamy jednego gracza więcej w rotacji – mówił po meczu trener Michał Dukowicz.
Na popularnym „Łabędziu” od pierwszych minut trwało solidne rzucanie – po naszej stronie prym wiedli Dominic Artis i Robert Johnson, wśród gospodarzy rzut za rzutem trafiał Brandon Tabb. Miejscowi od początku byli na minimalnym prowadzeniu – nam udało się na nie wyjść w drugiej kwarcie, kiedy znakomity fragment miał Bryce Douvier.
Niestety dla nas Austriak meczu nie dokończył z powodu przekroczenia limitu fauli, a to ogromny problem dla trenera Dukowicza. Nasz obwód robił co mógł, pod koszem za dwóch bił się Filip Put, a ważne akcje kończył Marek Piechowicz.
Gospodarze jednak nie wypuścili triumfu z rąk. Na nic zdało się 28 punktów Artisa (10/13 z gry), 23 „oczka”, 6 zbiórek i 5 asyst Johnsona czy 52 procent skuteczności w rzutach zza łuku przy 12 trafionych rzutach.
Kolejny mecz kontrolny nasza drużyna rozegra w poniedziałek w Ostrowie Wielkopolskim, gdzie rywalem będzie tamtejsza drużyna Arged BM Slam Stal.
GTK Gliwice – MKS Dąbrowa Górnicza 109:101 (27:26, 28:24, 26:24, 28:27)
GTK: Brandon Tabb 27, Dawid Słupiński 15, Mateusz Szlachetka 15, Duke Mondy 14, Joe Furstinger 12, Łukasz Diduszko 11, Milivoje Mijović 6, Kacper Radwański 5, Piotr Hałas 4.
MKS: Dominic Artis 28, Robert Johnson 23, Bryce Douvier 14, Marek Piechowicz 13, Filip Put 11, Tavarius Shine 6, Jakub Kobel 3, Iwan Wasyl 2, Konrad Dawdo 1, Radosław Chorab 0.