Trudno nam przejść obok, gdy stawka jest tak wysoka, a sędziowie mimo długiej wideo weryfikacji i tak na koniec podejmują błędną decyzję. Na materiałach przedstawionych przez nas poniżej, doskonale widać, że TBV Start Lublin w swojej ostatniej akcji meczu popełnił błąd 24 sekund. Uważamy, że nie da się z tym w żaden racjonalny sposób dyskutować.

Piłka po rzucie Douga Wigginsa nie odbiła się od obręczy, lecz od tablicy. Zanim czas dobiegł końca złapał ją Nick Covington, ale gdy wypuszczał piłkę z rąk, na zegarze wyraźnie było już ZERO sekund! W takich okolicznościach, sędziowie powinni odgwizdać błąd 24 sekund. Nie zrobili tego, bo mylnie uznali, że piłka dotknęła obręczy.

Na zegarze meczowym ciągle pozostawało 1,1 sekundy. To dzięki nim Nick Covington oddał rzut po tym, jak piłka rzekomo obiła się od obręczy i zapewniła Startowi kolejne posiadanie. Tego posiadania Start jednak nie powinien otrzymać i nie mamy co do tego żadnych wątpliwości. Natomiast Start swoją akcję rozpoczynał, gdy do końca meczu pozostawało 25 sekund, co także udowadniamy poniżej. Jest nam niezmiernie przykro, że na tym poziomie sportowym zdarzają się tak ewidentne błędy, które mają nie tylko wpływ na wynik rywalizacji, ale na ewentualną grę naszej drużyny w play-offach.

Mówimy o Polskiej Lidze Koszykówki – najwyższej klasie rozgrywek w naszym kraju. W grę wchodzą naprawdę duże pieniądze, które pomagają klubom budować drużyny walczące o mistrzostwo. Stawiane są cele, budowane strategie i konsekwentnie realizowane działania – zarówno na skalę lokalną, jak i ogólnokrajową. Nikt tutaj się nie bawi, każdy rywalizuje i oczekuje, że mecze koszykówki będą toczyły się w duchu fair-play – zgodnie z przepisami. Ale co gdy ta walka zostanie zaburzona przez pomyłki, których można było uniknąć? Nie jesteśmy w stanie tego po prostu zaakceptować.

Nie przyjmujemy argumentacji, że błędy się zdarzają, zwłaszcza gdy powtórka zapewnia szansę na ich naprawienie. Uważamy, że to brak profesjonalizmu i brak umiejętności wykorzystania możliwości, jaką jest analiza wideo, która w tym wypadku nie pozostawia żadnych wątpliwości. Sędzia Grzegorz Ziemblicki nie powinien zaliczyć punktów Nicka Covingtona. Takie jest nasze oficjalne stanowisko i bardzo chętnie wysłuchamy, co ma do powiedzenia Polska Liga Koszykówki.

Sans titre 2


Sans titre 1