Już w najbliższą sobotę nasz MKS będzie walczył o przedłużenie swojej passy wygranych. O 5. zwycięstwo z rzędu powalczy we własnej hali z Treflem Sopot. W pierwszym spotkaniu obecnego sezonu górą byli sopocianie, którzy zwyciężyli 87:73 przed własną publicznością.

Trefl Sopot na początku sezonu był prawdziwą rewelacją rozgrywek. W pierwszych 10 meczach Energa Basket Ligi odnieśli 9 zwycięstw, doznając jednej niespodziewanej porażki w meczu przeciwko Startowi Lublin (09.10.22 r.). Kluczowym elementem układanki trenera Tabak okazał się środkowy Wesley Gordon, który kompletnie dominował na parkiecie notując średnie na poziomie double-double 10,4 pkt. i 10,3 zbiórki! Niestety po zaledwie 9 meczach ligowych Gordon odniósł kontuzję kolana i do chwili obecnej nie pojawił się na parkiecie (nie wiadomo, czy w meczu przeciwko MKS będzie gotowy do gry). Wraz z kontuzją Gordona zespół zdecydowanie obniżył loty i złapał poważną zadyszkę. W kolejnych 7 meczach Trefl odniósł tylko 3 zwycięstwa doznając 4 porażek, z których szczególnie dotkliwa była ta z rąk lokalnego rywala – Kinga Szczecin 79:103 (09.01.22 r.). Trener Žan Tabak świadomy zniżkującej formy zespołu, przyczyn tego stanu rzeczy  upatrywał w „niewłaściwym podejściu mentalnym i fizycznym”. Po 12 meczach w Energa Basket Lidze z zespołem pożegnał się rozgrywający Glynn Watson, z którym rozwiązano kontrakt za porozumieniem stron, a do klubu sprowadzono Ivicę Radica, który miał zastąpić kontuzjowanego Gordona oraz gracza obwodowego w osobie Garreta Nevelsa. Szczególnie ten drugi świetnie odnalazł się w drużynie z Sopotu, zdobywając średnio na mecz 14,1 pkt. Nevels to prawdziwy strzelec, który potrafi zdobywać punkty praktycznie z każdej pozycji na boisku. Świetnie penetruje strefę podkoszową jak również grozi rzutem z dystansu – zza linii 6,75 m trafia na poziomie 46,4 %. Nevels nie jest jednak zawodnikiem jednowymiarowym, scorerem, który myśli wyłącznie o sobie. Potrafi równie dobrze kreować swoich kolegów rozdając 3,2 asysty na mecz, a podczas pobytu na parkiecie odpowiada za 22,6 % wszystkich asyst w zespole. Z kolei Ivica Radić z pewnością nie gra tak efektownie jak Nevels, lecz wydaje się być ważnym ogniwem w układance trenera Tabaka, który lubi zagrywki na low post i grę tyłem do kosza. Ponadto obaj panowie się świetnie znają, pracowali już razem w sezonie 2019/2020 w Stelmecie Zielona Góra. Do zespołu dołączył również długo wyczekiwany Jean Salumu, który w grudniu zeszłego roku zdołał ostatecznie uporać się ze swoją rehabilitacją po kontuzji. Za sprawą peanów na jego cześć prawionych przez trenera Tabaka, belgijski obwodowy był oczekiwany w Sopocie jako potencjalnych game changer oraz absolutny lider zespołu. Po pierwszych meczach w barwach Trefla trudno mówić o bezapelacyjnej dominacji Belga w EBL, jednakże kilkukrotnie pokazał się z bardzo dobrej strony, prezentując wysokie koszykarskie IQ i świetne panowanie nad piłką. Choć trener Tabak lubi grę podkoszową to prowadzony przez niego Trefl świetnie sobie radzi również na obwodzie. Sopocianie oddają średnio w meczu 26,4 rzutu zza linii 6,75 m przy bardzo dobrej skuteczności na poziomie 41,5 %. Pierwsze skrzypce w rzutach z dystansu w obecnym sezonie gra Jarosław Zyskowski, który oddaje rzuty trzypunktowe ze skutecznością 60,4 %! A w odwodzie pozostają jeszcze tacy strzelcy jak Rolands Freimanis, Michał Kolenda, czy Andrzej Pluta Junior.

Zespół Trefla oprócz rywalizacji w Energa Basket Lidze występuje w rozgrywkach europejskich – European  North Basketball League. Sopocianie z dotychczasowych 5 meczów wygrali 3 i ponieśli 2 porażki. W ostatnim pucharowym meczu (17.01.23r.) odnieśli ważne zwycięstwo nad litewskim BC Wolves 89:86, a duet Nevels (24 pkt.) & Salumu (25 pkt.) zdobył, aż 49 pkt.

Wszystkich fanów basketu z Dąbrowy Górniczej i okolic zapraszamy do Hali Centrum im. Zygmunta Cybulskiego 21.01.23 r.  godz. 15:30

Bilety do kupienia TUTAJ

Mecz będzie można również obejrzeć na internetowej platformie streamingowej Emocje.TV