W ramach 6. kolejki Energa Basket Ligi MKS udaje się na Podkarpacie, gdzie zmierzy się z Sokołem Łańcut – tegorocznym beniaminek Energa Basket Ligi.

Sokół w pierwszych pięciu spotkaniach obecnego sezonu zaliczył twarde zderzenie z najwyższą klasą rozrywkową polskiej koszykówki i poniósł komplet porażek. Jeszcze niedawno ówczesny prezes klubu Wojciech Mazur otwarcie przyznawał, że przystępując do rozgrywek w Energa Basket Lidze mieli świadomość własnych ograniczeń (chociażby skromnego budżetu), a ich przedsezonowym celem na ten sezon była walka o utrzymanie i pokazanie się z jak najlepszej strony na ekstraklasowych parkietach. Po pięciu kolejnych porażkach prezes Mazur podał się jednak do dymisji, a jego miejsce zajął Bartłomiej Detkiewicz. Nowy prezes zadeklarował, iż pomimo mało optymistycznego początku sezonu klub zamierza nadal walczyć o utrzymanie w EBL.

Przed rozpoczęciem sezonu z posady pierwszego trenera zrezygnował Dariusz Kaszowski – człowiek instytucja i lokalna legenda, a na jego następcę wybrano, doskonale znanego w Dąbrowie Górniczej Radosława Soję. Trener Soja W latach 2019 – 2021 pełnił rolę asystenta trenera, najpierw Michała Dukowicza, a następnie Alessandro Magro. W Łańcucie znalazła również zatrudnienie znana z dąbrowskich parkietów fotoreporterka Dorota Murska, która również pełniła w naszym klubie funkcję kierownika drużyny. Ponadto asystentem trenera Radosława Soji jest Marcin Wit, który upezednio również u nas występował w tej roli.

Zespół Sokoła Łańcut został zbudowany wokół amerykańskiego obrońcy Lee Moore’a (tak, tak tego samego, który zachwycał dąbrowskich kibiców podczas sezonu 2020/2021, gdy reprezentował barwy MKS), jednakże w dniu 28.10.22 r. Amerykanin przeniósł swoje talenty do Anwilu Włocławek. W pięciu pierwszych meczach ligowych Sokoła Moore był niekwestionowanym liderem zespołu na parkiecie spędzając ok. 37 min, podczas których zdobywał 19,2 pkt., 4,4 asysty oraz 4 zbiórki. Jego absencja w zespole z pewnością będzie poważnym problemem dla trenera Soji, który musi zmienić taktykę swojego zespołu w poszukiwaniu nowych rozwiązań ofensywnych, a należy mieć świadomość, iż nawet z Moorem na pokładzie ofensywa Sokoła była niezbyt imponująca. Koszykarze z Łańcuta dotychczas zdobywali średnio 68,8 pkt (przy skuteczności 36,4%), co jest najsłabszym wynikiem w całej lidze. Dotychczas pomysłem na organizację gry w ofensywie było rozprowadzenie piłki na obwód i rzuty zza linii 6,75 m, których średnio oddawali ok. 30 na mecz, jednakże ich skuteczność oscylowała wokół 32,5 %. Na atakowanej tablicy brak było również niezbędnego atletyzmu i zastawienia co zaowocowało zaledwie 7 zbiórkami w ataku na mecz (15. wynik w PLK) i nie pozwoliło na zdobywanie zbyt wielu punktów „drugiej szansy”. Brak zespołowości w kreowaniu akcji ofensywnych to kolejna bolączka Sokoła, który notował średnio zaledwie 11,6 asysty na mecz (najsłabszy wynik w PLK), większość swoich punktów zdobywając po indywidualnych akcjach autorstwa wspomnianego Moore’a, czy też drugiego strzelca zespołu Delano Spencera (średnio 17,2 pkt. przy skuteczności 42,2 % rzutów z gry; 45,2 % za 3 pkt.). Gra obronna zawodników z Podkarpacia również wykazuje pewne braki. Bolączką zespołu jest z pewnością problem z powrotem z ataku do obrony, niewystarczająca asekuracja w obronie i zbyt łatwe umożliwianie rywalom zdobywanie punktów z pola 3 sek. Do pozytywów z kolei można zaliczyć obronę na obwodzie, gdzie średnio udaje im się uzyskać bardzo przyzwoite 7,6 przechwytu oraz zmuszanie rywali do popełniania strat – średnio 14,2 na mecz. Zawodnicy Sokoła wystrzegają się również fauli, które skutkowałyby rzutami wolnymi, ich rywale oddawali ich średnio zaledwie 16 w meczu.

Beniaminek z Łańcuta pozbawiony swojego dotychczasowego lidera Lee Moore’a, z bilansem 0:5 wydaje się być łatwym przeciwnikiem. Nie należy jednak lekceważyć koszykarzy Sokoła, którzy z pewnością mogą liczyć na doping swoich niezawodnych kibiców, którzy w dotychczasowych meczach domowych szczelnie wypełniali halę MOSiR, a dwukrotnie dokładano 100 miejsc stojących!

Mecz pomiędzy Sokołem a MKS będzie można zobaczyć 30.10.22 r. o godz. 14:00 na platformie streamingowej emocje.tv.