Zespół Wojciecha Wieczorka zaczął turniej od dwóch porażek ale pokazał charakter i niebywałą wolę walki – wygrał dwa kolejne mecze i zajął znakomite, piąte miejsce w turnieju.
Przed turniejem zespół MKS-u był wymieniany w gronie zespołów, które rywalizować będą o 7 miejsce. Teoretycznie zagraliśmy w większości młodszymi zawodnikami, w rotacji mieliśmy tylko dwóch podkoszowych, a w grupie dwa zespoły, w których grali zawodnicy z I-ligowym doświadczeniem. Ten scenariusz jednak się nie sprawdził, a wynik okazał się o wiele lepszy.
W pierwszym spotkaniu przyszło nam się mierzyć z głównym faworytem do złotego medalu – Exact Systems Śląsk Wrocław. Podopieczni duetu Tomasz Jankowski – Jacek Krzykała od początku zdominowali rywalizację, wygrywając pierwszą kwartę 28:16. W drugiej kontynuowali dobrą grę, prowadząc do przerwy 51:30. W trzeciej części nasza drużyna zdołała odrobić 5 punktów, jednak szeroka rotacja Śląska pozwoliła kontrolować im boiskowe poczynania – zespół z Wrocławia zwyciężył 81:56. Najlepszym strzelcem MK-u był Sebastian Stępień – 15 punktów, natomiast 12 punktów i 7 asyst dołożył Adam Skiba.
W drugim spotkaniu rywalem MKS-u byli gospodarze turnieju – KS Rosa-Sport Radom. Mecz zaczęliśmy naprawdę świetnie – wysoka skuteczność, celne rzuty z dystansu i sporo energii w grze pozwoliły wygrać I kwartę 27:16. W drugiej części pozwoliliśmy rywalom wrócić do gry, w czym z pewnością pomogła im szersza rotacja, stąd do przerwy 41:35 dla naszych graczy. Niestety trzecia i czwarta kwarta były zdecydowanie gorsze w wykonaniu zawodników z Dąbrowy Górniczej – najpierw rywal wyrównał, a następnie po sporym fragmencie gry „punkt za punkt” zaliczył serię punktową. Przyznać jednak należy, że końcowy wynik 64:88 nie oddaje zupełnie przebiegu rywalizacji, która rozstrzygnęła się dopiero w drugiej części czwartej kwarty. W naszym zespole najlepiej zaprezentowali się: Adam Skiba (17 punktów,8 asyst, 5 zbiórek), Patryk Piszczatowski (18 punktów) oraz Sebastian Stępień (12 punktów).
W ostatnim meczu grupowym czekał nas pojedynek z zespołem, który także przegrał dwa pierwsze mecze – UKS Gim 92 Ursynów Warszawa. W tym meczu także zanotowaliśmy świetny początek – wygraliśmy dwie kwarty, całkowicie kontrolując przebieg gry – po dwudziestu minutach 38:25 dla MKS-u. W trzeciej kwarcie prowadzenie naszych zawodników wzrosło nawet do 20 punktów i pojawiło się pewne rozluźnienie a w IV kwarcie doszła do tego kumulacja zmęczenia – daliśmy rywalowi wrócić do gry i doprowadzić do rywalizacji o zwycięstwo. Na szczęście dzięki koncentracji w decydujących momentach końcówkę rozegraliśmy lepiej i to MKS triumfował 72:66 i tym samym zapewnił sobie rywalizację o V miejsce w turnieju. Nie do zatrzymania w tym meczu był Adam Skiba, który zdobył 24 punkty, zebrał 11 piłek i rozdał 7 asyst, popełniając zaledwie dwie straty w ciągu 40 minut na parkiecie. 18 punktów, 7 zbiórek i 7 asyst dołożył Patryk Piszczatowski, który także rozegrał świetny mecz. Zwycięstwo okupiliśmy jednak sporymi stratami – kontuzji nabawili się Daniel Tomczyk i Radosław Chorab i już po meczu było wiadomo, że nie będą zdolni do gry w kolejnym spotkaniu.
O V miejsce przyszło nam zmierzyć się z zespołem, który okazał się być może największym rozczarowaniem turnieju – Biofarm Basketem Junior Poznań. Zespół z Wielkopolski stawiany był w gronie murowanego faworyta do medalu i początek turnieju nie zapowiadał, by zakładać inny scenariusz niż awans do fazy medalowej. Wszystko zmienił jednak szalony mecz z Asseco Gdynia, które w ostatniej kwarcie wyszarpało wygraną i awans, wyprzedzając Biofarm w małej tabeli zaledwie o kilka punktów. Ta sytuacja z pewnością mocno wpłynęła na młodych graczy z Poznania, jednak nadal byli oni w grze i w pełnej rotacji a co więcej – byli absolutnym faworytem meczu z MKS-em. Scenariusz tego meczu ułożył się zupełnie inaczej, niż dotychczasowe pojedynki podopiecznych Wojciecha Wieczorka w turnieju – I kwarta to wyrównana rywalizacja i wynik oscylujący wokół remisu, natomiast druga część gry to przewaga graczy z Poznania. Wydawało się, że od tego momentu zaczną dominować, jednak w III i IV kwarcie to nasz zespół pokazał więcej charakteru i energii mimo braków kadrowych i dzięki znakomitej obronie i dobrej egzekucji ofensywnej pokonaliśmy Biofram 78:76. Warto zwrócić uwagę na fakt, że w całej drugiej połowie MKS stracił zaledwie 28 punktów. Znakomity mecz zagrał Patryk Piszczatowski – 28 punktów, 10 zbiórek, 5 przechwytów i 2 bloki, świetnie zagrał także Adam Skiba – 18 punktów, 8 zbiórek, 7 asyst, 3 przechwyty, ponadto 13 punktów i 4 zbiórki dołożył Sebastian Stępień, 8 punktów i 8 zbiórek Maciej Bielecki i MKS mógł cieszyć się ze znakomitego, V miejsca w finałach Mistrzostw Polski do lat 20!
Dla całej drużyny w składzie: Adam Niespor, Dominik Sala, Patryk Piszczatowski, Daniel Tomczyk, Damian Posłuszny, Maciej Bielecki, Kornel Jakieła, Sebastian Stępień, Adam Skiba, Oliwier Gordon, Radosław Chorab, Mateusz Maziarz oraz dla trenera Wojciecha Wieczorka i kierownika drużyny Marcina Macha składamy wielkie gratulacje w imieniu Zarządu i całej społeczności Klubu!