W grudniu Twierdzę Centrum oblężenie czeka tylko raz. Polpharma Starogard Gdański już w najbliższy weekend przyjedzie do Zagłębia na mecz dziesiątej kolejki Polskiej Ligi Koszykówki. MKS Dąbrowa Górnicza u siebie w sezonie 2016/2017 wygrywał sześciokrotnie i do następnego meczu ekipa Drażena Anzulovicia przystąpi w roli faworyta.
SZANSE
Z powodu zawieszenia w rotacji Polpharmy Starogard Gdański zabraknie dwóch Amerykanów – Michaela Hicksa oraz Anthony’ego Milesa, więc drużyna gości na parkiet Twierdzy Centrum wyjdzie w osłabionym składzie. Z tym, że problemów nie uniknął także MKS, ponieważ spotkanie na pewno opuści kapitan – Piotr Pamuła, który doznał kontuzji w meczu z Siarką Tarnobrzeg. Nadal nie wiadomo czy gotowy będzie Jakub Parzeński. To znaczące straty po stronie dąbrowian, bo mówimy o graczach pierwszej piątki.
W znakomitej formie jest Kerron Johnson. Nasz rozgrywający w ostatnim meczu zanotował 29 punktów i 6 asyst, rozbijając defensywę Siarki swoją szybkością i precyzyjną egzekucją. Amerykanin ma za sobą najlepszy mecz w sezonie, więc defensywa Polpharmy będzie z pewnością szczególnie skupiona na zatrzymaniu jego agresywnych wejść. Z bardzo dobrej strony pokazali się także Bartłomiej Wołoszyn i Witalij Kowalenko, którzy często znajdują się na końcu podań Kerrona. Bartek zanotował 18 oczek, natomiast Witalij 15 w ostatnim starciu.
Polpharma rozegrała cztery wyjazdowe mecze i wygrała tylko jeden z nich. Zatem przyjeżdżając do Dąbrowy, gdzie MKS ogrywał już najlepsze drużyny w Polsce – znajdą się w bardzo trudnej sytuacji. Ekipa z Zagłębia z bilansem siedmiu zwycięstw i trzech porażek zajmuje 3. miejsce w tabeli PLK. Podopieczni trenera Anzulovicia świetnie zamknęli listopad i dobrze otworzyli grudzień. Poza tym w zespole panuje zdrowa atmosfera, która ma bezpośrednie przełożenie na grę drużyny.
ZAGROŻENIA
Polpharma jest jedną z tych nieprzewidywalnych drużyn. Choć obecnie walczą w ogonie PLK, to są w stanie zaskoczyć nawet najlepszych, co udowodnili na starcie rozgrywek pokonując Anwil Włocławek i Rosę Radom. Ostatnio jednak z wygrywaniem mają problem. W ostatnich pięciu meczach aż cztery razy musieli uznać wyższość rywala. Na początku grudnia gościli u siebie King Szczecin i przegrali różnicą 17 punktów. Wcześniej przegrali z Lublinem 99:100. 30 punktów rzucił wówczas Miles, kolejnych 24 dołożył Hicks – dwójka zawieszonych graczy.
Drugim najlepszym strzelcem Polpharmy jest Marcin Flieger. W dziesięciu rozegranych meczach notował na swoje konto średnio 11,6 punktu, 2,1 zbiórki i 3,9 asysty. To zawodnik obwodowy, zatem pierwszą linię defensywy MKS-u czeka trudne zadanie ograniczenia jego produktywności. Z uwagi na brak dwóch Amerykanów jego rola w ofensywnym planie trenera Mindaugasa Budzinauskasa będzie niezwykle istotna.
Z kolei w okolicach obręczy swojej przewagi szukał będzie Łukasz Diduszko, równie ambitny i równie utalentowany, co jego młodszy brat Bartek reprezentujący Polski Cukier Toruń. Zbiera średnio 7,1 piłek na mecz, więc może wykorzystać ewentualny brak zabezpieczającego tablicę Kuby Parzeńskiego. Poza tym Łukasz trafia 35% z dystansu funkcjonując w rotacji także jako dobra opcja strzelecka. Czeka go jednak bardzo niewygodna rywalizacja z Witalijem Kowalenko.
Ten mecz już w sobotę o godzinie 18:00. Bilety ciągle dostępne!