Ponownie spotkanie MKS-u z rywalem z czołówki Energa Basket Ligi będzie transmitowane w telewizji. Wczesna pora rozgrywanych spotkań nie jest jednak przeszkodą dla graczy Jacka Winnickiego, którzy w tych spotkaniach grają bardzo dobrze. Tym razem czas na Anwil Włocławek, zatem ponownie to rywal dąbrowian będzie stawiany w roli faworyta. Nie oznacza to jednak, że Hala „Centrum” zostanie zdobyta!
SZANSE
Gracze Jacka Winnickiego są w gazie! Ostatnie mecze i seria trzech wygranych to potwierdza. Rozpędzeni dąbrowianie grają efektownie, mądrze w ataku, wykorzystują swoje atuty. Można też powiedzieć, że świadomość gry w meczu telewizyjnym dodatkowo ich nakręca. MKS jak do tej pory rozegrał dwa spotkania przed kamerami Polsatu i notuje w nich bilans 2:0. Były to mecze z wymagającymi rywalami (Arka Gdynia oraz Polski Cukier Toruń), ale nie przeszkodziło to zawodnikom, w rozegraniu bardzo dobrych zawodów. Starcie z mistrzem Polski będzie szansą na kontynuację tej passy.
Anwil łączy rozgrywki Energa Basket Ligi z meczami koszykarskiej Ligi Mistrzów. Powoduje to, że dla zawodników trenera Igora Milicicia będzie to trzeci mecz w ciągu tygodnia. Łącząc to z problemami z urazami (Anwil gra aktualnie rotacją składającą się z 10 zawodników) szybka gra MKS-u może być dla włocławian w niektórych momentach wręcz zabójcza. Właśnie kontry, natychmiastowe przenoszenie piłki z obrony do ataku, to są akcje, które bardzo często napędzają atak dąbrowian.
ZAGROŻENIA
Problemy z kontuzjami na pozycji rozgrywającego, Anwil bardzo szybko rozwiązał, ściągając znanego przez dąbrowską publiczność Aaron Broussarda. Amerykanin nie tylko potwierdził swoje umiejętności, ale szybko wkomponował się w drużynę, stając się jednym z liderów. Aaron wciąż popisuje się wszechstronnością. Do tej pory rozegrał w barwach włocławian trzy mecze w tym sezonie, w których notował średnio 11.3 punktów, po 3.7 zbiórki oraz asysty, a także 2 przechwyty.
Włocławianie są aktualnie jedną z najlepiej zbierających drużyn w ataku. Dużą rolę wśród podkoszowych zawodników ma Josip Sobin, dla której jest to trzeci sezon w polskiej lidze. Chorwat do tej pory rozegrał 5 spotkań przeciwko MKS-owi, w których notował średnio po 14.2 punktów, 7.6 zbiórek, 18.2 punktów statystyki EVAL, a jego skuteczność wynosiła 71%. Pokazuje to, że dąbrowska defensywa miała w minionych latach problem z zatrzymaniem centra Anwilu, który mimo gorszego sezonu niż poprzednie, dalej jest zawodnikiem potrafiącym przeważyć losy meczu.