MKS Dąbrowa Górnicza wygrał trzy ostatnie mecze w ramach rozgrywek Polskiej Ligi Koszykówki i w kolejnym zmierzy się na własnym parkiecie z niezwykle groźną drużyną BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski. Nasz kolejny przeciwnik po słabym starcie do sezonu, z każdym kolejnym tygodniem podnosił się coraz bardziej, pokonując rywala za rywalem.
SZANSE
Przeszło dwa lata trwała dominacja Stelemtu BC Zielona Góra na własnym parkiecie. MKS Dąbrowa Górnicza przerwał ją ostatnim zwycięstwem. Takie wygrane są zastrzykiem energii i pewności siebie. Zespół Drażena Anzulovicia do niedzielnego spotkania podejdzie gotowy zarówno psychicznie, jak i mentalnie. Przecież zadbał o to najlepszy szkoleniowiec lutego według PolskiKosz.pl. Trener Anzulović może być zadowolony z pracy, jaką wykonał, ale nie spocznie na laurach.
Piotra Pamuła i Bartłomiej Wołoszyn to wyróżniający się Polacy na parkietach PLK. Swoje umiejętności potwierdzili w wyjazdowym starciu ze Stelmetem. Pami skończył zawody z 20 punktami i 4 asystami, z kolei Bartek zapewnił od siebie 21 oczek i aż 10 zbiórek mając najlepszy eval w kolejce. Panowie będą szczególnie groźni dla defensywy z Ostrowa Wielkopolskiego. My liczymy na to, że utrzymają formę z meczu w Zielonej Górze.
Wiele wskazuje na to, że do gry dla MKS-u wróci Kerron Johnson. To bardzo ważne w starciu z takim rywalem, jak Aaron Johnson. W pierwszym meczu pomiędzy tymi drużynami, Johnson walczył o swoje miejsce w składzie Stali, więc stawiając wszystko na jedną kartę – rozegrał przełomowe spotkanie. Od tamtego czasu jest jednym z liderów drużyny z Ostrowa. Dlatego tak ważne dla gospodarzy będzie wsparcie Kerrona Johnsona. Panowie mogą stworzyć bardzo interesujący pojedynek.
ZAGROŻENIA
Emil Rajković zdążył potwierdzić swój kunszt. Zastąpił na stanowisku pierwszego szkoleniowca Stali Zorana Stretenovicia i od razu rozpoczął z drużyną wspinaczkę po tabeli Polskiej Ligi Koszykówki. Ekipa wygrała sześć ostatnich meczów pokonując m.in. Rosę Radom czy Polski Cukier Toruń. Znajdują się na 4. miejscu, mając na ten moment jedno zwycięstwo więcej od dąbrowian. To jeden z powodów, dla którego niedzielne widowisko będzie naprawdę emocjonujące.
Bardzo trudne zadanie czeka Jakuba Parzeńskiego. Środkowy MKS-u zmierzy się pod koszem z Shawnem Kingiem – jednym z najlepszych zbierających ligi. Trudno w to uwierzyć, ale King notuje średnio 11/12 zbiórki na mecz! Do tego dokłada 12/13 punktów. Stał się dla swojego zespołu jedną z największych przewag niemal w każdej rywalizacji. No ale cóż – nazwisko zobowiązuje.
Stal dysponuje bardzo mocną strefą podkoszową. Oprócz Kinga, trener Rajković ma do dyspozycji tak doświadczonych graczy jak reprezentant Polski – Szymon Szewczyk, 32-letni Christo Nikołow, czy najstarszy w składzie – Robert Tomaszek. Ich gra w pomalowanym przeciwko naszej grze na dystansie? Niewykluczone, że właśnie do tego sprowadzi się niedzielna rywalizacja. Wszystkich kibiców zapraszamy do Hali Centrum! Zaczynamy o 12:40!