Wszyscy gotowi? Pasy zapięte? Już jutro MKS Dąbrowa Górnicza zmierzy się w swoim pierwszym meczu czwartego sezonu drużyny na parkietach Polskiej Ligi Koszykówki. Rywal od razu z absolutnie najwyższej półki – Polski Cukier Toruń. To bardzo symboliczny mecz, bowiem już na starcie trener Jacek Winnicki zmierzy się z ekipą, którą doprowadził do wicemistrzostwa.

SZANSE

MKS Dąbrowa Górnicza ma za sobą dobrze przepracowane lato. Od samego początku zawodnikom dopisywało zdrowie, dzięki czemu trener nie miał problemów z wdrażaniem systemu. W trzynastu meczach okresu sparingowego, dąbrowianie wygrywali dziesięć razy i jak podkreślał Thomas Massamba – w dużej mierze wynikało to z chęci współpracy wszystkich zawodników rotacji. Dzielenie się piłką i szukanie kolegów na otwartych pozycjach ma podkreślać ofensywny styl MKS-u.

Szczególnie interesująco zapowiada się pojedynek podkoszowych. Jakub Parzeński i D.J. Shelton stworzyli mocny duet, który w dużej mierze odpowiada za ofensywną egzekucję drużyny. Trener Winnicki podkreśla jednak, że w pierwszej kolejności oczekuje dobrej gry w obronie. Do drużyny Twardych Pierników dołączył latem reprezentant Polski – Aaron Cel, w składzie pozostał Cheikh Mbodj. Wszystko więc zapowiada naprawdę ostrą rywalizację zarówno pod koszem, jak i na obwodzie.

ZAGROŻENIA

Polski Cukier przygotowywał się do sezonu z myślą o kolejnym medalu. W poprzednich rozgrywkach potwierdzili, że wiedzą, jak odpowiednio skonstruować zespół i choć trochę rzeczy latem uległo zmianie, drużyna wchodzi w sezon jako jeden z faworytów do walki o czołowe miejsca. Aaron Cel, Karol Gruszecki, Łukasz Wiśniewski, Krzysiek Sulima czy Tomasz Śnieg – to klasowi Polacy i każdy z nich może zrobić ogromną różnice.

Sporym zagrożeniem będzie również nowy generał Twardych Pierników – Glenn Cosey. W zasadzie trudno powiedzieć, czego po nim można się spodziewać. Dołączył do drużyny relatywnie niedawno, dlatego początek sezonu będzie dla Amerykanina odkrywaniem wszystkich tajemnic trenera Dejana Mihevca. Zespół z Torunia jeszcze nigdy w Dąbrowie nie przegrał i to statystyka, którą jutro powinniśmy wyrzucić z głowy. Przed nami bez wątpienia bardzo ciekawe widowisko! Bądźcie z nami – startujemy o 12:40.

Bilety ciągle w sprzedaży!