To dziesiąta wygrana MKS-u Dąbrowa Górnicza przed własną publicznością w sezonie 2017/2018!

MKS DĄBROWA GÓRNICZA – PGE TURÓW ZGORZELEC 107:85 (27:11, 30:21, 28:22, 22:31)

Gospodarze zaczęli od mocnego uderzenia. Po trójkach D.J.-a Sheltona i Piotra Pamuły prowadzili 10:0. Po czterech minutach gry goście nadal czekali na swoje pierwsze punkty. Trener Michael Claxton poprosił o przerwę na żądanie. MKS wyraźnie nad rywalem dominował. Na 35 sekund przed końcem pierwszej odsłony, 2+1 Aarona Broussarda zwiększyło prowadzenie dąbrowian do 17 punktów. Zespół ze Zgorzelca szukał sposobu, ale nie miał odpowiedzi na intensywność MKS-u.

Po kontrze zakończonej wsadem Witalija Kowalenko, miejscowi prowadzili 35:14 i trener Claxton poprosił o kolejną przerwę. W połowie kwarty znakomitym pick-and-rollem popisali się Novak z Sheltonem. Ten drugi skończył akcję efektownym wsadem. Po 20 minutach podopieczni trenera Jacka Winnickiego prowadzili 57:33.

Trzecią kwartę lepiej zaczęli goście. MKS musiał uważać na to, by nie poczuć się z przewagą zbyt komfortowo. Chwilową ofensywną niemoc przełamał Aaron Broussard trafiając z półdystansu. Przewaga ekipy z Zagłębia cały czas utrzymywała się w okolicach 25 punktów. Na minutę przed końcem trzeciej kwarty Wołoszyn nieumyślnie uderzył w twarz Kacpra Borowskiego. Sędziowie postanowili odgwizdać faul niesportowy.

Czwartą kwartę także lepiej zaczęli zgorzelczanie, na co trener Winnicki szybko zareagował prosząc o przerwę. Przewaga pozostawała bardzo wysoka, ale szkoleniowiec miejscowych nie chciał lekceważyć rywala. Nic złego jednak się już nie stało. MKS Dąbrowa Górnicza odniósł bardzo pewne zwycięstwo. MVP spotkania został Wołoszyn notując na swoje konto 20 punktów i 6 asyst. Z dorobkiem 20 oczek mecz skończył także Aaron Broussard.