Na zakończenie minimaratonu meczów wyjazdowych, a zarazem ostatni tego typu mecz w obecnym sezonie, nasz MKS udaje się do Lublina, gdzie zmierzy się z lokalnym Startem. Podopieczni trenera Artura Gronka w ostatniej kolejce, dzięki wygranej (93:80 z Arriva Twarde Pierniki Toruń) zapewnili sobie utrzymanie w koszykarskiej ekstraklasie.
Dobiegający końca sezon 2022/2023 z pewnością pozostawia pewien niedosyt w środowisku kibiców Startu Lublin. Z przedsezonowych zapowiedzi wynikało, iż apetyty sięgają przynajmniej aktywnej rywalizacji w fazie play-off, a może nawet włączenie się do walki o medale. Rzeczywistość boiskowa dość szybko zweryfikowała te plany. Po początkowych sukcesach w postaci zwycięstw z Astorią Bydgoszcz, Treflem Sopot, czy też Stalą Ostrów Wielkopolski nastąpił poważny kryzys formy i ostatecznie pierwszą rundę zmagań lublinianie zakończyli z bilansem 5 zwycięstw i 10 porażek. Z uwagi na fakt, iż miasto Lublin zostało wybrane na gospodarza Pucharu Polski, Start uzyskał automatyczne prawo gry w tym turnieju. Dość niespodziewanie podopieczni trenera Gronka awansowali do samego finału w pokonanym boju zostawiając wyżej notowaną Legię Warszawa oraz Spójnię Stargard. W meczu o puchar, po walce, musieli uznać jednak wyższość Trefla Sopot, który ostatecznie cieszył się końcowego triumfu. Po świetnym występie w Pucharze Polski zawodnicy Startuj bardzo długo kazali czekać swoim kibicom na kolejne ligowe zwycięstwo, które nastąpiło dopiero w ostatniej kolejce, gdy w dniu 22 kwietnia w kluczowym meczu w walce o utrzymanie w ekstraklasie pokonali Twarde Pierniki Toruń – 93:80. Obecnie z bilansem 9 zwycięstw i 19 porażek lublinianie zajmują 13. Lokatę w Energa Basket Lidze. Równolegle do koszykarskich zmagań na krajowym podwórku, Start z powodzeniem występował również na arenie europejskiej rywalizując w ramach European North Basketball League, gdzie ostatecznie zajęli 3. miejsce (w meczu o najniższy stopień podium pokonali nomen omen inny polski zespół King Szczecin – 86:62).
Zespół Startu pod wodzą trenera Gronka preferuje stosunkowo szybkie rozgrywanie i piłki, a co za tym idzie dużą liczbę posiadań w meczu. Lublinianie oddają w meczu średnio, aż 65,5 rzutu, jednakże ich skuteczność oscyluje wokół 44%, co przekłada się na średnią zdobywanych punktów na poziomie 79,2 pkt. Ich przeciwnicy notują średnio 84,3 pkt. więc bilans wypada niekorzystnie. Kluczową postacią zespołu wydaje się być rozgrywający Dayshon Hassan Smith (Scoochie Smith), który na parkiecie spędza ponad 31 minut i decyduje o przebiegu większości akcji rozgrywanych przez Start. Dość powiedzieć, że odpowiada za 32% wszystkich asyst podczas swojego pobytu na parkiecie, a do tego oddaje około 10 rzutów, które zamienia na 14 pkt. Obwód uzupełnia Gabe DeVoe, który jak przystało na strzelca nie cofa ręki przed rzutem i zdobywa średnio 15,6 pkt. Jedyny mankament stanowi jego niska skuteczność w rzutach zza linii 6,75 m, która osiąga zaledwie 26,8 %. W rotacji Startu ważną rolę pełni również świetnie znany w Dąbrowie Górniczej Cleveland Melvin (w sezonie 2018/2019 reprezentował barwy MKS). Amerykański skrzydłowy preferuje bardzo atletyczny i energetyczny styl gry, który obfituje w wiele efektownych zagrań. Melvin zdobywa 14,9 pkt. na mecz, a jego eFG% osiąga bardzo przyzwoite wartości na poziomie 56,9 %.
W pierwszym meczu pomiędzy MKS-em a Startem, górą byli nasi koszykarze, którzy po bardzo emocjonującym spotkaniu zwyciężyli 92:91. Świetne zawody w naszej ekipie rozegrali gracze obwodowi Joe Chealey oraz Trevon Bluiett, którzy zdobyli odpowiednio 23 i 21 pkt. W drużynie gości z kolei najlepszy mecz w sezonie rozegrał Mateusz Dziemba, który pokazał charakter i wolę walki zdobywając 20 pkt., i tym samym przypomniał się dąbrowskim kibicom, którzy pamiętają jego występy w barwach MKS w sezonach 2014 – 2016.
Mecz pomiędzy Startem a MKS będzie można zobaczyć 28.04.23 r. o godz. 19:30 na platformie streamingowej emocje.tv.