Pierwszy europejski mecz wyjazdowy nie poszedł po myśli dąbrowian. MKS zagrał w Austrii na bardzo słabej skuteczności i przegrał w Klosterneuburgu z BK IMMOunited Dukes 52:56.
Pierwsze punkty w meczu akcją 2+1 zdobył najlepszy strzelec MKS-u Josip Sobin. Aktywny od pierwszych minut był również dąbrowski rozgrywający Nic Moore. Amerykanin zanotował przechwyt i 5 punktów, ale były to jego jedyne celne rzuty w meczu. Drużyna prowadzona przez Jacka Winnickiego przeważała przez całą kwartę, ale różnica między obydwoma zespołami wyniosła maksymalnie 5 punktów. Pomijając pierwsze cztery minuty meczu, obie drużyny miały spory problem w ataku. MKS trafił tylko 5 z 16 rzutów z gry, a gospodarze zanotowali aż 7 strat.
Taki obraz gry utrzymywał się w II kwarcie. BK IMMOunited Dukes rozpoczęli tę część od 2 strat, jednak ich agresywna i szybsza obrona nie pozwoliła wykorzystać tego przyjezdnej drużynie. Gospodarze swoje pierwsze punkty zdobyli za sprawą Valentina Bauera, ale miało to miejsce dopiero 2:20 minuty po rozpoczęciu kwarty. W międzyczasie w dąbrowskich barwach na parkiecie zadebiutował Steven Haney, jednak w jego wykonaniu również nie było to udane spotkanie. Austriacy powoli i mozolnie odrabiali straty i na półmetku II ćwiartki po celnym rzucie z dystansu Iana Moschika doprowadzili do remisu. Szybko zareagował na to Josip Sobin, który w pojedynkę zdobył 6 punktów, dzięki czemu MKS schodził na przerwę z prowadzeniem.
Drugą połowę od dwupunktowej zdobyczy rozpoczął Josip Sobin, dzięki czemu wyprowadził gości na najwyższe w tym meczu prowadzenie, które wynosiło siedem oczek. Szybkie trafienie nie przerodziło się jednak w dobrą ofensywną grę. MKS przez 5:50 minut zdobył zaledwie 4 oczka, dzięki czemu gospodarze wyszli na pierwsze prowadzenie w meczu. Atak próbował rozkręcić Mike Lewis II, ale jego pojedyncze udane akcje, również nie dały oczekiwanych rezultatów i na koniec III kwarty był remis.
Ostatnią kwartę gospodarze rozpoczęli od serii 6:0. Budowanie przewagi przez BK IMMOunited Dukes jako pierwszy przerwać spróbował Mike Lewis II, któremu szybko z pomocą przyszedł Michał Nowakowski. 5 minut przed końcem spotkania dąbrowianie ponownie osiągnęli prowadzenie, ale tym razem decydujące fragmenty nie potoczyły się po myśli MKS-u. W trakcie ostatnich 4 minut gry goście nie zdobyli ani jednego oczka, co pozwoliło wygrać mecz gospodarzom z Austrii.
BK IMMOunited Dukes – MKS Dąbrowa Górnicza 56:52 (13:15, 12:15, 16:11, 15:11)
BK IMMOunited Dukes: James Murray-Boyles 14 (15 zb), Valentin Bauer 11, Benjamin Blazević 7, Predrag Miletić 6, Edin Bavcić 6, Lennart Burgemeister 5, Ian Moschik 3, Clemens Leydolf 2, Chris Jakubowski 2, Julian Alper 0
MKS Dąbrowa Górnicza: Josip Sobin 13, Michał Nowakowski 12, Mike Lewis II 10, Nic Moore 5, Marcin Piechowicz 4, Jakub Motylewski 3, Adam Brenk 2, Milivoje Mijović 1, Steven Haney 1, Wiktor Rajewicz 1, Alan Czujkowski 0, Filip Małgorzaciak 0