To będzie bez dwóch zdań nasz najtrudniejszy z dotychczasowych sprawdzianów. Polski Cukier Toruń. Aktualny wicemistrz Polski i zespół, który z powodzeniem występuje w rozgrywkach Basketball Champions League. Właśnie z takim rywalem przyjdzie nam się zmierzyć w piątkowy wieczór.
„Twarde Pierniki” na chwilę obecną są w Energa Basket Lidze niepokonane – podopieczni Sebastiana Machowskiego wygrali wszystkie cztery mecze, notując średnio 88,5 punktu na mecz.
– Zagramy z drużyną z Ligi Mistrzów. Wiadomo, że mają szerszy skład i ciężko będzie zatrzymać wszystko. Będziemy mieli swoje założenia i jeżeli je będziemy realizować to miejmy nadzieję powalczymy, a może uda się wyszarpać zwycięstwo – przekonuje Jakub Kobel.
Skład Polskiego Cukru Toruń musi budzić szacunek. Nawet pomimo faktu, że zdolny do gry nie jest jeszcze Karol Gruszecki. O sile Twardych Pierników we wtorek przekonał się francuski SIG Strasbourg, który poległ w Toruniu. Na zmęczenie też nie ma co liczyć – ekipa Machowskieog wygląda bardzo dobrze. Dodatkowo coraz lepiej spisuje się w defensywie.
Pierwszoplanowymi postaciami są rozgrywający Chris Wright i rzucający Keith Hornsby. Ten drugi to prawdziwa maszynka do zdobywania punktów. Silny, atletyczny rzucający zdobywa średnio 19 punktów trafiając 56 procent rzutów z dystansu. W ostatnim występie w Lidze Mistrzów miał 8/11 zza łuku. Wright to z kolei rozgrywający, który daje drużynie to, co ta akurat potrzebuje – potrafi rozdać kapitalne asysty, ale gdy trzeba i zdobyć pokaźną ilość punktów.
MKS w czterech pierwszych meczach przegrał tylko raz. Teraz faworytem nie będzie, ale przed rywalem nie zamierza się położyć. – Bardzo cieszę się, że mamy trzy zwycięstwa na koncie. Teraz jedziemy na bardzo trudny teren do Torunia, gdzie zagramy z Polskim Cukrem. Na pewno będziemy walczyć – zapewnia trener Michał Dukowicz. – Faworytem nie będziemy, ale może uda się sprawić niespodziankę – dodaje Kobel.
Polski Cukier Toruń – MKS Dąbrowa Górnicza
25 październik 2019, Arena Toruń, godz. 19:00