To wynik ciężkiej pracy, robienia postępów i wiary, że w końcu uda się złożyć mecz na zwycięstwo! Drugoligowy MKS Dąbrowa Górnicza w piątej kolejce rozgrywek pokonał na własnym parkiecie Zagłębie Sosnowiec 68:66! To pierwsza wygrana podopiecznych trenera Wojciecha Wieczorka.
MKS II DĄBROWA GÓRNICZA – ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC 68:66 (21:17, 20:22, 13:21, 14:6)
Młodzi zawodnicy trenera Wieczorka dzielnie bronili Hali Centrum przed rywalem z Sosnowca. Zespół po czterech porażkach na początek sezonu, w ostatniej kolejce z AZS AWF Mickiewicz Romus Katowice na wyjeździe, przerwał złą passę i zmienił 0-4 na 1-4 w tabeli grupy C drugiej ligi. To pierwszy krok dla zespołu z Dąbrowy. Chłopaki ciągle nabierają cennego doświadczenia i kolejne tryumfy to kwestia czasu.
Wczorajszy wieczór bezsprzecznie należał do nich. Już po pierwszej kwarcie MKS zbudował 4-punktową przewagę kończąc ją z wynikiem 21:17. Problemy przyszły tuż po wyjściu z szatni na drugą połowę. W trzeciej kwarcie spotkania znacznie lepiej zaprezentowali się rywale z Sosnowca wygrywając tę 10-tkę 21:13. Dąbrowianie stracili przewagę, ale jeszcze nie powiedzieli ostatniego słowa. Podnieśli się z kolan i odzyskali prowadzenie.
MKS wygrał 14:6 finałową odsłonę. Końcówka dostarczyła sporo emocji. Na przeszło 2 minuty przed końcem celny lay-up Łukasza Lewińskiego pozwolił gospodarzom odzyskać prowadzenie. Przewagę do 3 oczek miał szansę powiększyć Patryk Piszczatowski, ale na siedem sekund przed końcem trafił tylko jedną próbę z linii rzutów wolnych. Rywal miał zatem 5 sekund na doprowadzenie do dogrywki lub 3-punktową próbę dającą wygraną. Szczęśliwie dla gospodarzy Paweł Jurczyński się pomylił.
Patryk Piszczatowski rozegrał ostatecznie znakomite spotkanie notując na swoje konto 27 punktów! Trafił 11 ze swoich 14 rzutów. Kolejnych 12 oczek dołożył Adam Niespor. W obozie z Sosnowca najlepszym punktującym był wspomniany Paweł Jurczyński kończąc z 15 oczkami. Już jutro MKS II zagra na wyjeździe z AZS Politechnika Częstochowa.