ARGED BMSLAM STAL OSTRÓW WIELKOPOLSKI – MKS DĄBROWA GÓRNICZA 76:82 (27:13, 12:27, 25:24, 12:18)

Wobec ponownie mocno ograniczonej rotacji MKS-u, gospodarze byli zdecydowanymi faworytami, co pokazywali od pierwszych minut. Ostrowianie szybko zyskali wysoką przewagę, która po 5 minutach gry była już dwucyfrowa. W I kwarcie podopieczni Jacka Winnickiego trafili tylko 5 z 16 rzutów, jednocześnie zostawiając za dużo miejsca pod własnym koszem, co tylko nakręcało ostrowian, którzy budowali przewagę. Pierwszą zadyszkę gospodarze złapali na przełomie I i II kwarty, kiedy MKS zanotował serię 10:0, ale nawet po celnym rzucie z dystansu Bena Richardsona, BMSlam Stal prowadził dziewięcioma punktami. Za sprawą tria Richardson-Melvin-Wojciechowski różnica była systematycznie zmniejszana, a dwa celne rzuty z dystansu Adrisa De Leona pozwoliły gościom doprowadzić do remisu, a nawet skończyć pierwszą połowę jednopunktowym prowadzeniem.

Po przerwie żadna ze stron nie potrafiła osiągnąć przewagi. Obie drużyny wykorzystywały swoje akcje nie potrafiąc jednocześnie zatrzymać rywala. Prowadzenie często przechodziło z ręki do ręki. Szczególnie dobrą kwartę zaliczył Mike Scott, który na przestrzeni III kwarty zdobył 8 punktów i 4 asysty, utrzymywał gospodarzy w grze, ale w trakcie ostatnich dziesięciu minut to MKS lepiej zagrał. Ostatnia minut zakończyła się serią 6:0, a wynik ustalił bardzo dobrze grający tego dnia Cleveland Melvin.

Arged BMSlam Stal Ostrów Wielkopolski: Chyliński 18, Żołnierewicz 12, Jaramaz 9, King 8, Scott 8, Nowakowski 8, Kostrzewski 6, Maras 4, Kowalenko 3, Szymkiewicz 0

MKS Dąbrowa Górnicza: Melvin 26, Wojciechowski 24, Richardson 15, De Leon 8, Łukasiak 4, Zębski 2, Kobel 2, Gabiński 1, Chorab 0