Filip Put był jednym z naszych najlepszych zawodników podczas sobotniego meczu z BM Slam Stalą Ostrów Wielkopolski. W przegranym 77:87 spotkaniu zanotował 14 punktów, 4 zbiórki i 4 asysty. – Nie było zwieszania głów, ale nie możemy tak wchodzić w mecze – przyznaje.

Można powiedzieć, że nasz mecz zaczął się od środy. Wtedy straciliśmy Dominica Artisa. Nie ma co ukrywać, że był naszym liderem i ostoją w ataku – wystarczy spojrzeć w statystyki. Musieliśmy się na szybko przygotować na występ bez niego, czyli bez naszej głównej strzelby – przyznał w pomeczowym studio Put.

– Nie chcę nikogo tym usprawiedliwiać, ale było trochę ciężko. Zwieszania głów jednak nie  było, podjęliśmy walkę – dodał.

Brak Artisa był widoczny. Szczególnie na początku. MKS miał problemy z ustawieniem akcji, a mecz zaczął się od prowadzenia Stalówki 14:0. – Rywale bardzo dobrze to rozegrali. Zobaczyli, że jesteśmy bez nominalnego rozgrywającego, wyszli wysoko i mocno nacisnęli. My nie umieliśmy złapać rytm, nie było otwartych pozycji, a rywale punktowali z kontry – kontynuował Put.

Szybki atak to jedno z tych założeń naszego zespołu, które nam powinno dostarczać punkty. W Ostrowie BM Slam Stal miała 20 „oczek” z kontry, MKS tylko 7. – To my mamy biegać, gonić, punktować z kontry. Potem patrzymy w statystyki i jest odwrotnie – wyjaśniał nasz silny skrzydłowy.

Początek meczu w Ostrowie miał kolosalne znaczenie dla losów pojedynku. – Ciężko się wraca, gdy zaczynasz od takiej straty. Co prawda nam się to udało, ale to wejście zaważyło na końcowym wyniku. Nie możemy sobie pozwolić na takie otwarcia – mówił wprost.

Seria porażek urosła do liczby 12. W przełamaniu nie pomagają na pewno liczne zmiany kadrowe. – Z każdym miesiącem traciliśmy jakiegoś zawodnika. W ich miejsce przychodzili nowi, ale musieli się wdrażać, poznać styl gry. To nie była jedna zmiana, ale kilka. Teraz przed nami mecz z Polskim Cukrem Toruń. Nie odpuszczamy, będziemy walczyć. Potem jednak trzeba zresetować głowy, wykorzystać przerwę w rozgrywkach i bardzo dobrze przygotować się do końcówki sezonu – zakończył Put.

Już w niedzielę 9 lutego kolejny mecz MKS-u w Hali Centrum. O godzinie 19:30 rozpoczniemy nasze starcie z aktualnym wicemistrzem Polski, drużyną Polskiego Cukru Toruń.