MKS nie był stawiany w roli faworyta w starciu z Arką Gdynia, ale doskonały mecz Treya Davisa wraz z Clevelandem Melvinem pozwolił drużynie z Zagłębia pokonać wyżej notowanego rywala. Dwójka zawodnik z USA zdobyła aż 58 z 86 punktów drużyny!

ARKA GDYNIA – MKS DĄBROWA GÓRNICZA 76:86 (15:19, 27:24, 20:14, 14:29)

MKS standardowo bardzo szybko rozpoczął spotkanie, wychodząc na prowadzenie 9:0. Od pierwszych minut bardzo aktywna była Amerykańska dwójka. Trey Davis oraz Cleveland Melvin napędzali ataki drużyny. W ekipie gospodarzy na ataki odpowiadał jedynie Deividas Dulkys, który przez pierwsze 4:40 minuty gry był jedynym punktującym koszykarzem w gdyńskiej drużynie. Po nie najlepszym początku Arka zdołała wrócić do swojej dobrej gry w obronie na obwodzie, z którą goście nie potrafili sobie poradzić. Powrót podstawowych zawodników na parkiet w II kwarcie ponownie spowodował lepszą grę MKS-u. W ataku dalej rządzili Davis z Melvinem, a przewaga dąbrowian wyniosła w pewnym momencie aż 18 punktów. Wtedy podopieczni Przemysława Frasunkiewicza wrócili do szczelnej obrony, od której odbijać zaczęli się ataku drużyny z Zagłębia. Goście notowali straty, które napędzały szybkie ataki i jednocześnie dawały łatwe punkty Arce, która w 5:20 minuty gry zanotowała serię 17:3, a dzięki celnemu rzutowi Adama Łapety 5 sekund przed końcem pierwszej połowy zniwelowali przewagę gości do zaledwie jednego „oczka”.

III kwarta wyglądała, jakby Arka znalazła sposób na MKS. Deividas Dulkys został oddelegowany do bronienia Treya Davisa, który zatrzymał się w seryjnym punktowaniu. Gospodarze wyszli po raz pierwszy w spotkaniu na prowadzenie, prezentowali coraz większą swobodę w grze i powoli budowali przewagę, przejmując kontrolę nad spotkaniem. Pod koniec III kwarty MKS przegrywał 7 punktami, ale nie złamało do woli walki podopiecznych Jacka Winnickiego. Grą niskim składem trener dąbrowian wymusił na gdynianach to samo, dzięki czemu zrobiło się więcej miejsca w strefie podkoszowej. Skrzętnie wykorzystywać zaczął to Trey Davis, który powrócił do punktowania wjazdami pod kosz. W trakcie ostatnich dziesięciu minut MKS zanotował serię 19:0! Nie stałoby się to jednak gdyby pozostali zawodnicy nie pomogliby Davisowi w punktowaniu. Cleveland Melvin popisywał się dobrą grą na półdystansie, Ben Richardson trafił ważną trójką w kontrze, która podcięła rywalom skrzydła, a grą w stronę kosza z dobrej strony pokazywał się Mathieu Wojciechowski. Arka starała się jeszcze zniwelować stratę, ale na minutę przed końcem spotkania przegrywała aż 17 punktami i goście nie pozwolili wyrwać sobie wygranej.

Arka Gdynia: Dulkys 16, Bostic 15, Szubarga 10, Upshaw 10, Ponitka 10, Łapeta 6, Witliński 5, Florence 2, Wyka 2, Garbacz 0

MKS Dąbrowa Górnicza: Davis 31, Melvin 27, Wojciechowski 9, Richardson 8, Kobel 4, Wołoszyn 3, Łukasiak 3, Zębski 1, Gabiński 0