Derbami śląsko-dąbrowskimi zakończył się sezon MKS-u. Dąbrowianie wygrali 86:74 z GTK Gliwice i tym samym zapewnili sobie dziewiątą lokatę w końcowej tabeli. Doskonały mecz rozegrał Elijah Wilson, któremu zabrakło jednego punktu do wyrównania rekordu sezonu.
Obie drużyny przystąpiły do meczu w osłabionym składzie. Dąbrowianie grali bez Patryka Wieczorka i Lee Moore’a, natomiast goście przyjechali do Dąbrowy Górniczej bez Jordona Varnado, Shannona Boguesa oraz Taylera Personsa.
Pierwsze punkty zdobyło GTK – zza łuku trafił Terry Henderson. Chwilę utrzymywał się wyrównany wynik, jednak z biegiem kwarty przewaga MKS-u rosła. W ostatnich sekundach pierwszej kwarty za trzy trafił Andy Mazurczak, dzięki czemu gospodarze wyszli na dwucyfrowe prowadzenie. Przewaga rosła też w drugiej kwarcie, głównie za sprawą Elijaha Wilsona i aż 10 trójkom rzuconym w pierwszej połowie. Osłabieni goście mocno stawiali też na młodzież. Pierwsze punkty w najwyższej klasie rozgrywkowej zdobył Bartosz Chodukiewicz, a Aleksander Wiśniewski był głównym rozgrywającym drużyny.
Sytuacja na parkiecie odmieniła się trochę w drugiej połowie. Gospodarze zanotowali przestój w ofensywie, co próbowali wykorzystać goście. Matthias Zollner pomimo to nie bał się stawać na kolejnych zawodników. Na ekstraklasowym parkiecie szansę debiutu dostał Karol Korczyk, który zaufanie odpłacił celnym rzutem z dystansu. Kwartę punktami zakończył kolejny młody koszykarz – Staniław Heliński, który zniwelował różnicę do dziesięciu punktów. Goście nie poddawali się również w ostatniej ćwiartce. Po serii 9:0, w której 9 punktów zdobył Terry Henderson, MKS miał tylko trzy punkty zaliczki nad rywalem. Gospodarze zdołali jednak w porę zareagować. Najpierw zanotowali dwie akcje 2+1, a ostatnie dwie minuty meczu wygrali 10:4. W ostatnich minutach rzuty na swoje barki brał Elijah Wilson, który był bardzo bliski wyrównania, albo nawet pobicia rekordu punktowego sezonu. Niestety jego licznik strzelecki zatrzymał się na 36, co jest drugim najlepszym wynikiem rozgrywek.
Wygrana z GTK zapewniła MKS-owi dziewiąte miejsce w ligowej tabeli. Na pomeczowej konferencji prasowej Alessandro Magro powiedział „Osiągnęliśmy cel klubu, ale nie osiągnęliśmy celu drużyny”. Awans do fazy play-off był blisko, czuć niedosyt, jednak pierwotnymi postanowieniami na sezon 2020/21 było utrzymanie i stabilizacja finansowa. Te dwa założenia udało się zrealizować, zatem można skupiać się na przygotowaniu do kolejnych rozgrywkach na parkietach Energa Basket Ligi.
MKS Dąbrowa Górnicza – GTK Gliwice 86:74 (27:17, 24:19, 13:18, 22:20)
MKS Dąbrowa Górnicza: Elijah Wilson 36, Vytenis Čižauskas 15, Andy Mazurczak 9, Milivoje Mijović 9, M.J. Rhett 8, Jakub Motylewski 3, Michał Nowakowski 3, Michał Kroczak 3, Marek Piechowicz 0, Konrad Dawdo 0, Franciszek Bigaj 0
GTK Gliwice: Szymon Szewczyk 15, Terry Henderson 14, Daniel Gołębiowski 14, Mario Delas 8, Stanisław Heliński 8, Szymon Szymański 7, Aleksander Wiśniewski 3, Karol Korczyk 3, Bartosz Chodukiewicz 2