Dogrywka, duża ilość punktów, wiele zmian prowadzenia i emocje do ostatniej akcji. Takie spotkania do gratka dla wszystkich fanów koszykówki. Tak właśnie wyglądał mecz, w którym MKS podejmował starogardzką Polpharmę i w tej sportowej grze nerwów lepsi okazali się gracze Artura Gronka.

MKS DĄBROWA GÓRNICZA – POLPHARMA STAROGARD GDAŃSKI 103:106 (25:24, 20:20, 23:24, 25:25, d. 10:13)

Od pierwszych minut widać było, że spotkanie będzie bardzo wyrównane, jednak wynik przebiegał „falami”. MKS wszedł w spotkanie z prowadzeniem 6:0, ale później, głównie dzięki dobrej grze Daniela Gołębiowskiego, który szybko zdobył 9 punktów, Polpharma wyszła na prowadzenie 20:12. Przewaga przez drużynę gości nie została utrzymana zbyt długo. Rezerwowi gracze mieli problemy z czystym zatrzymaniem akcji dąbrowian, którzy głównie dzięki skutecznej egzekucji rzutów osobistych zdołali wyjść na jednopunktowe prowadzenie. To, co zmiennicy starogardzian stracili pod koniec I kwarty, odbudowali na samym początku II, gdy zanotowali serię 9:0. Przy stanie 25:33 sprawy w swoje ręce wzięli jednak Trey Davis, który rozdał 3 asysty oraz zdobył 6 punktów, i Bartłomiej Wołoszyn, 2 asysty oraz 5 punktów, dzięki czemu gospodarze zaczęli powoli odrabiać stratę, a na przerwę schodzili z jednopunktowym prowadzeniem.

III kwarta miała bardzo podobny przebieg do pierwszej połowy. Odrobinę lepiej po przerwie w grę weszli gracze MKS-u, ale na przełomie III i IV kwarty coraz więcej aspektów przemawiało na korzyść Polpharmy. Goście zaczęli budować coraz większą przewagę, a dodatkowo trener Jacek Winnicki miał spory ból głowy związany z faulami swoich koszykarzy. Kilku zawodników miało już 4 przewinienia, a jeden, Mathieu Wojciechowski, miał ich 5, przez co musiał przedwcześnie zakończyć udział w spotkaniu. Gospodarze napędzani dopingiem nie zamierzali się jednak poddawać. Swój rytm gry złapał Cleveland Melvin, ale najważniejsze rzuty należały do koszykarzy drugiego garnitury dąbrowskiej drużyny. Najpierw ważny rzut zza łuku trafił Jakub Kobel i na tablicy widniał wynik 77:78, a pod sam koniec spotkania celną trójką popisał się Mateusz Zębski, czym wyprowadził MKS na dwupunktowe prowadzenie. Skuteczną odpowiedzią popisał się jednak Tre Bussey, a rzut Bena Richardsona równo z syreną końcową nie wpadł do kosza.

W dogrywce szalał Bartłomiej Wołoszyn, który zdobył 9 z 10 punktów drużyny. Zawodnicy Jacka Winnickiego zwycięstwo mieli na wyciągnięcie ręki, ale agresywna obrona Polpharmy wymusiła kilka strat, które przełożyły się punkty. Najważniejsze z nich w trakcie ostatnich kilkunastu sekund spotkania, zdobyli Thomas Davis (celny rzut zza łuku) oraz Tre Bussey (dwa celne rzuty osobiste).

MKS rozpoczął sezon 2018/19 od bilansu 0:3. Najbliższa okazja na pierwszą wygraną sezonu będzie w piątek, 19 października. Wtedy dąbrowscy koszykarze zagrają na wyjeździe z TBV Startem Lublin.

MKS Dąbrowa Górnicza: Wołoszyn 23, Davis 22, Melvin 14, Łukasiak 13, Wojciechowski 12, Zębski 7, Gabiński 5, Richardson 4, Kobel 3

Polpharma Starogard Gdański: Bibbins 24, Davis 16, Młynarski 15, Gołębiowski 13, Bussey 12, Kemp 11, Prahl 6, Struski 5, Dzierżak 2, Brenk 2, Załucki 0