Sezon 2020/21 był dla MKS-u Dąbrowa Górnicza prawdziwym rollercoasterem. Dziewiąte miejsce w ligowej tabeli można nazwać happy-endem, ale odczuwalny jest niedosyt, ponieważ faza play-off była na wyciągnięcie ręki.
Początek sezonu nie był zbyt udany. Przedłużająca się modernizacja instalacji przeciwpożarowej w dąbrowskiej Hali “Centrum” spowodowała, że MKS pierwsze dziesięć meczów sezonu musiał grać na wyjeździe. Duża ilość wyjazdów i czas spędzany w autokarze pomagał w integracji zespołu, jednak rozbijał plany treningowe i możliwości złapania odpowiedniego rytmu. Drużyna prowadzona przez Alessandro Magro rozpoczęła sezon od sześciu porażek. Na nic były indywidualne popisy Sachy Killeya-Jonesa, który zachwycał swoją grą kibiców i dziennikarzy. Zawodziła skuteczność z dystansu, a problemem była defensywa. Na domiar złego drużynę “zaatakował” koronawirus, który wysłał wszystkich na kwarantannę. Przerwa w treningach i brak możliwości zgrania się z nowym zawodnikiem (w trakcie kwarantanny do drużyny dołączył Vytenis Čižauskas) nie napawały optymizmem, tym bardziej że kolejny mecz MKS miał rozegrać na trudnym terenie we Włocławku. Obawy okazały się zbędne, ponieważ w starciu z Anwilem widać było zupełnie odmienionych dąbrowian, którzy rozegrali jeden z lepszych meczów sezonu. Niekwestionowanym bohaterem pierwszej wygranej sezonu był Lee Moore, który otarł się o triple-double (32 pkt, 10 ast, 8 zb), co dało 42 punkty w statyce EVAL, czyli rekord sezonu w tej kategorii i co najważniejsze – trafił rzut z dystansu na dogrywkę.
Pierwsza wygrana dała chwilowy oddech, ale bardziej niż przerwanie serii porażek, cieszył lepszy styl, potwierdzany w kolejnych meczach. Gdy wszystko wyglądało coraz lepiej, dały o sobie znać problemy ze zdrowiem. Radość z drugiej wygranej przyćmiła kontuzja, której w ostatniej akcji meczu nabawił się Sacha Killeya-Jones. Natomiast w pierwszej minucie następnego meczu (warto dodać, że był to debiut w Hali “Centrum” w sezonie 2020/21) kontuzji doznał Mikołaj Ratajczak. W jednym i drugim przypadku urazy były na tyle groźne, że wyeliminowały zawodników do końca sezonu. Sztab szkoleniowy wraz z prezesem nie zamierzali jednak się poddawać i spisywać sezonu na straty. MKS był przed meczem z bezpośrednim sąsiadem w ligowej tabeli – Polpharmą Starogard Gdański. Tuż przed tym pojedynkiem strefę podkoszową wzmocnił Milivoje Mijović, który jedyny trening z drużyną odbył w Starogardzie Gdańskim, a mimo to był jednym z autorów kolejnej wygranej. Ostatnie miejsce dla zawodnika zagranicznego zapełnił M.J. Rhett, który rozpoczął sezon w GTK Gliwice. Odmieniony MKS miał jeden cel – zatrzeć złe wspomnienia związane z początkiem sezonu.
Było to możliwe dzięki zbliżającej się serii meczów domowych. Dąbrowianie w Hali “Centrum” do rozegrania mieli 12 meczów z rzędu. Zaczęło się co prawda od nieznacznej porażki z Kingiem Szczecin, jednak cztery kolejne mecze były wygrane. Pozwoliło to zmienić nastawienie – MKS nie musiał oglądać się na rywali za swoimi plecami, a zaczął wywierać coraz większą presję na drużyny, które były przed dąbrowianami w ligowej tabeli. Dodatkowo wygrana z PGE Spójnią Stargard spowodowała, że MKS w ciągu miesiąca włączył się do walki o najlepszą ósemkę. Doskonała gra i emocje, które towarzyszyły meczom granym przez podopiecznych Alessandro Magro zostały zauważone przez media. Dąbrowska drużyna była bardzo chętnie pokazywana na sportowych kanałach telewizji Polsat, na których transmitowane było aż 10 meczów z 15 rundy rewanżowej.
MKS walczy do końca, jednak musiał obejść się smakiem. Drużyna zakończyła sezon na dziewiątej lokacie, a do najlepszej ósemki zabrakło zaledwie dwóch zwycięstw. Wynik dobry, jednak pozostawiający niedosyt, o którym mówił trener Alessandro Magro na konferencji prasowej po ostatnim meczu sezonu: “Osiągnęliśmy cel klubu, ale nie osiągnęliśmy celu drużyny. Głęboko wierzyliśmy w awans do fazy play-off, ale niestety kończymy sezon na dziewiątym miejscu. Pamiętamy jednak początek sezonu i to jak się odbudowaliśmy, po czym wygraliśmy 11 z 17 meczów – jest to na pewno wynik, z którego możemy być dumni”.
Sezon 2020/21 był udany nie tylko z perspektywy całej drużyny. Oczywiście koszykówka jest sportem drużynowym, ale należy wyróżnić też indywidualne osiągnięcia. W głosowaniu trenerów wszystkich drużyn Energa Basket Ligi Lee Moore został wybrany do najlepszej piątki sezonu zasadniczego oraz zajął 3 miejsce wyścigu o MVP sezonu, a Alessandro Magro został wybrany czwartym najlepszym trenerem. Oprócz oficjalnych nagród przyznawanych przez ligę warto zwrócić uwagę na opinie dziennikarzy. Wyróżnienia za sezon zasadniczy przyznawał również Przegląd Sportowy, który również docenił dąbrowian. Lee Moore został uznany drugim najlepszym zawodnikiem sezonu, Alessandro Magro trzecim najlepszym trenerem, a Andy Mazurczak i Michał Kroczak zajęli odpowiednio pierwsze i piąte miejsce w klasyfikacji najlepszych polskich debiutantów.
Pomimo że sezon odbywał się bez kibiców, dziękujemy Wam za wsparcie. Koniec sezonu nie oznacza dla nas przerwy w pracy. Już myślimy o kolejnym sezonie i rozpoczęciu działań, by wszyscy kibice MKS-u byli dumni z drużyny. Dodatkowo głęboko wierzymy, że w sezonie 2021/22 będziemy ponownie mogli spotkać się w Hali “Centrum”, abyście ponownie byli naszym szóstym zawodnikiem.
Jednocześnie przypominamy, że to nie koniec koszykarskich emocji w Dąbrowie Górniczej. Swój sezon wciąż rozgrywa grający w II lidze MKS II Dąbrowa Górnicza, który zapewnił sobie awans do fazy play-off! Za udane występy drużyny prowadzonej przez Wojciecha Wieczorka trzymamy kciuki. Zapraszamy na profil na Facebooku MKS Dąbrowa Górnicza – grupy młodzieżowe, gdzie na bieżąco można śledzić mecze MKS-u II Dąbrowa Górnicza.
Naj… w meczu:
Najwięcej punktów: 36 – Elijah Wilson vs GTK Gliwice
Najwięcej asyst: 16 – Lee Moore vs Asseco Arka Gdynia (rekord sezonu)
Najwięcej zbiórek: 14 – M.J. Rhett vs HydroTruck Radom
Najwięcej zbiórek w ataku: 5 – Sacha Killeya-Jones vs Arged BMSlam Stal Ostrów Wielkopolski
Najwięcej przechwytów: 6 – Lee Moore vs Trefl Sopot
Najwięcej bloków: 4 – M.J. Rhett vs GTK Gliwice; Sacha Killeya-Jones vs PGE Spójnia Stargard
Najlepszy wskaźnik EVAL: 42 – Lee Moore vs Anwil Włocławek (rekord sezonu)
Zawodnicy z double-double:
Lee Moore: 5 (17 pkt, 11 zb vs HydroTruck Radom; 32 pkt, 10 ast vs Anwil Włocławek; 13 pkt, 10 zb vs Arged BMSlam Stal Ostrów Wielkopolski; 16 pkt, 16 ast vs Asseco Arka Gdynia; 19 pkt, 11 zb vs GTK Gliwice)
Sacha Killeya-Jones: 4 (16 pkt, 10 zb vs King Szczecin; 19 pkt, 12 zb vs HydroTruck Radom; 19 pkt, 13 zb vs PGE Spójnia Stargard; 17 pkt, 10 zb vs Polski Cukier Toruń)
Andy Mazurczak: 3 (10 pkt, 10 ast vs Legia Warszawa; 10 pkt, 10 ast vs Asseco Arka Gdynia; 13 pkt, 11 ast vs WKS Śląsk Wrocław)
M.J. Rhett: 1 (14 pkt, 14 zb vs HydroTruck Radom)