MKS Dąbrowa Górnicza ma za sobą trzy zwycięstwa z rzędu w ramach rozgrywek Polskiej Ligi Koszykówki. W każdym z tych zwycięstw Piotr Pamuła odegrał kluczową rolę. 18 punktów i 4/4 za trzy w starciu z AZS-em Koszalin, 17 punktów i 4/7 z dystansu w meczu z PGE Turowem Zgorzelec. No i 20 punktów, 5/10 zza łuku w zwycięstwie ze Stelmetem BC Zielona Góra. Kapitan jest w tak dobrej formie, że aż postanowiliśmy z nim porozmawiać.
Ostatnio trafiasz na bardzo dobrej skuteczności z dystansu. Pod tym kątem to twój najlepszy okres w sezonie. Jesteś specjalistą, ale z czego wynika ta lepsza forma? Po prostu ze zdrowia i regularnych treningów?
Na pewno to, że jestem zdrowy ma duży wpływ na moją dobrą formę. Po prostu nie da się grać regularnie bez regularnego treningu. A druga sprawa, także bardzo ważna – to głowa, mianowicie odpowiednie nastawienie, koncentracja i wszystkie rzeczy, które się wiążą z przygotowaniem mentalnym.
Musimy nawiązać do meczu ze Stelmetem. Jedno z największych zwycięstw w krótkiej historii MKS-u w PLK. Jak to wszystko wyglądało z twojej perspektywy? Jakie myśli przechodziły przez Twoją głowę?
Cały tydzień byłem nastawiony pozytywnie do tego meczu. Naprawdę wierzyłem, że możemy tam wygrać. Nawet po bardzo słabej w naszym wykonaniu drugiej kwarcie wiedziałem, że to nadal jest mecz, w którym jesteśmy w stanie zwyciężyć. Cały zespół wierzył, pozostał skupiony i uważam, że zasłużenie wygraliśmy to spotkanie.
Przed wami bardzo trudny mecz z Ostrowem Wielkopolskim. Fani nawołują do tego, by się nie zachłysnąć sukcesem w Zielonej Górze i skoncentrować na meczu ze Stalówką. O to jednak chyba nikt nie musi się martwić…
Tak, trener już Nas na to uczulał we wtorek. Doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, że mecz ze Stalą może być dla nas jeszcze trudniejszy. Także mentalnie będziemy gotowi; będziemy w Dąbrowie Górniczej, a nie w Zielonej Górze [śmiech].
Gdybyś miał wskazać największą różnicę pomiędzy MKS-em z początku sezonu i MKS-em z tej części rozgrywek, o czym byś powiedział?
Ciężkie pytanie, ponieważ cały czas uważam, że Nasza forma nadal wymaga pracy i troszkę faluje. Potrzebujemy jeszcze kilku meczów na dobrym poziomie, żeby móc powiedzieć, iż jesteśmy stabilną drużyną.
Rozmawiał Michał Kajzerek