Ostatni mecz sezonu 2022/2023 przyniósł wiele koszykarskich emocji i z pewnością nie rozczarował kibiców zgromadzonych w dąbrowskiej hali „Centrum”. Walcząca „o życie” Astoria do ostatnich sekund spotkania toczyła wyrównany bój, lecz z końcowego sukcesu cieszyli się jednak nasi zawodnicy, którzy tym pozytywnym akcentem zakończyli ten sezon.
Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem sędziego nastąpiło uroczyste wprowadzenie naszej drużyny na parkiet wraz z prezentacją pucharu Alpe Adria Cup, w której udział wzięli prezydent miasta Dąbrowa Górnicza Marcin Bazylak oraz prezes naszego klubu Łukasz Żak.
Od samego początku spotkania obie drużyny przejawiały dużą ochotę do gry. Szybkie tempo rozgrywanych akcji sprzyjało budowaniu zdobyczy punktowych. Grający o „życie” zawodnicy Astorii starali się zbudować bezpieczną przewagę, lecz dzięki celnym trójkom w wykonaniu Macieja Kucharka oraz Trevona Bluietta wynik spotkania po 5 minutach gry w dalszym ciągu oscylował wokół remisu. Podopieczni trenera Skourtopoulosa usiłowali przejąć inicjatywę, lecz po kolejnym dobrym fragmencie gry ponownie podciął im skrzydła Maciej Kucharek trafiając już po raz trzeci zza linii 6,75 m. W końcowym fragmencie I kwarty doszło do wymiany ciosów w postaci rzutów za 3 pkt. w wykonaniu Mike’a Smitha oraz Trevona Bluietta. Z tego pojedynku zwycięsko wyszedł nasz zawodnik, który dwukrotnie trafiał swoje rzuty z dystansu, a do tego równo z końcową syreną skutecznie wykończył swoją akcję w bezpośredniej bliskości kosza i tym samym wyprowadził MKS na prowadzenie 24:21.
II kwarta rozpoczęła się analogicznie jak pierwsza odsłona meczu, czyli mieliśmy do czynienia z bardzo szybkim tempem gry. Po obu stronach parkietu podziwialiśmy również agresywną penetrację strefy podkoszowej i grę w kontakcie na dużej intensywności. Sygnał do odrabiania strat w zespole Astorii dał Mike Smith, który był bardzo aktywny, a zarazem bardzo skuteczny (w pierwszej połowie zdobył 12 pkt. trafiając 4 z 5 rzutów z gry). W dużej mierze dzięki jego staraniom wynik spotkania powrócił w okolice remisu. Duże zaangażowanie i agresywność w obronie w zespole gości spowodowały, iż już po 3 minutach skompletowali oni limit pięciu fauli. Ich postawa nie pozostała bez odzewu i w obronie naszych graczy stanął kapitan Jarosław Mokros, lecz został ukarany przez sędziów faulem niesportowym. W tym fragmencie meczu gra stała się bardziej fizyczna i mniej płynna, a to sprzyjało gościom z Bydgoszczy, którzy na przerwę schodzili prowadząc 44:41.
Po zmianie stron bardzo dobry fragment gry odnotował Benjamin Simons, który dwukrotnie trafił za 3 pkt., tym samym powiększając prowadzenie Astorii. W bezpośredniej bliskości kosza swoją dominację zaznaczył Petrilevicius i w naszych szeregach pojawiło się lekkie zdenerwowanie. Oddech dla zespołu dał Wiktor Rajewicz trafiając swój rzut za 3 pkt., a następnie świetnie asystował Kucharkowi (w całym meczu zaliczył 5 asyst). Drugi bieg postanowił wrzucić również Gerry Blakes, który konsekwentnie i bez pardonu penetrował strefę podkoszową rywala zdobywając kolejne punkty, dzięki czemu wynik w dalszym ciągu oscylował wokół remisu. Wymiana ciosów trwała praktycznie do samego końca III kwarty, która ostatecznie zakończyła się minimalnym prowadzeniem Astorii 67:65.
IV kwarta rozpoczęła się od prawdziwego festiwalu rzutów zza linii 6,75 m. Kolejno trafiali Szymkiewicz, Bluiett, Simons i ponownie Bluiett! (w całym meczu trafił 5 rzutów za 3 pkt.). Pomimo upływających kolejnych minut spotkania, zawodnicy obu drużyn nie przejawiali oznak zmęczenia i w dalszym ciągu grali na wysokich obrotach, bardzo szybko dzieląc się piłką i konsekwentnie oddając rzuty z pierwszej dogodnej pozycji. Znakomicie prezentował się Trevon Bluiett, który rozgrywał jeden z najlepszym meczy w barwach MKS (ustanowił swój rekord punktowy w sezonie zdobywając 31 pkt.). Na niespełna 5 minut do końca spotkania po walce prowadzonej na przestrzeni całego spotkania z środkowymi Astorii, z kompletem fauli boisko musiał opuścić nasz kapitan Jarosław Mokros. W crunchtime świetnie dysponowany duet Blakes & Bluiett przechylił szalę zwycięstwa na korzyść naszej drużyny, a wynik meczu szalonym rzutem równo z końcową syreną ustalił Gerry Blakes dając zwycięstwo MKS 92:89!
MKS Dąbrowa Górnicza – Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 92:89 (24:21; 17:23; 24:23; 27:22)
MKS Dąbrowa Górnicza: Trevon Bluiett – 31 pkt., Gerry Blakes II – 30 pkt., Maciej Kucharek – 13 pkt., Wiktor Rajewicz – 10 pkt., Jarosław Mokros – 4 pkt., Kacper Radwański – 4 pkt., Marcin Piechowicz – 0 pkt.
Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz: Paulius Petrilevicius – 23 pkt., Benjamin Simons – 21 pkt., Mike Smith – 17 pkt., Daniel Szymkiewicz – 11 pkt., Igor Wadowski – 6 pkt., Nathan Cayo – 4 pkt., Myke Henry – 4 pkt., Aleksander Lewandowski – 3 pkt.