Twierdza Hali Centrum po raz kolejny wypełniła swoje przeznaczenie i odparła atak gości z Włocławka! Wieść gminna niesie, iż w dotychczasowych meczach pomiędzy obiema drużynami rozgrywanych w Dąbrowie Górniczej, zaledwie dwa razy zwyciężały Rottweilery z Włocławka. Tym razem, również musieli wrócić na tarczy.
Obie ekipy wybiegły na parkiet z flagami Ukrainy w geście solidarności z dumnym, europejskim narodem, który cały czas walczy o własną niepodległość. Również ze strony dąbrowskich kibiców zgromadzonych w hali Centrum dało się słyszeć skandowane hasło: „Ukraina jesteśmy z Wami!”.
Rzut sędziowski wygrał Josip Sobin, który zdobył też pierwsze punkty spotkania po indywidualnej akcji pod koszem. Po kolejnej skutecznej akcji w pomalowanym D.J. Fennera dąbrowianie obieli 4 pkt. prowadzenie. Popularne Rottweilery z Włocławka szybko wyrównały, a obie ekipy w pierwszej fazie meczu postawiły na twardą i agresywną obronę pod koszem. Zawodnicy Anwilu starali się narzucić szybkie tempo gry pod wodzą Mathewsa i Bella. Dąbrowianie jednak nie dali narzucić sobie stylu gry i skutecznie odpowiadali przede wszystkim dzięki dobremu dzieleniu się piłką i bardzo dobrej postawie Josipa Sobina, który zdobył 6 pkt. Jednakże końcówka I części gry ułożyła się lepiej dla gości z Włocławka, którzy dzięki 5 pkt. weterana Szymona Szewczyka zakończyli I kwartę na prowadzeniu 23:14.
II kwarta rozpoczęła się od serii 5:0 dla Anwilu, którą przerwał po 1:30 min Milivoje Mijovic. Niestety świetnie dysponowany Mathews kolejnymi skutecznymi akcjami zwiększał przewagę gości. Dąbrowianie próbowali odpowiedzieć, ale zdecydowanie brakowało im skuteczności w rzutach zza linii 6,75 m (5 niecelnych rzutów na 6 prób – w całym meczu gracze MKS rzucali za 3 pkt. ze skutecznością 34%). Zawodnicy Anwilu konsekwentnie punktowali powiększając przewagę, a przeciwstawić się im próbowali przede wszystkim D.J. Fenner oraz Mike Lewis II (zdobywca jedynej celnej trójki dla MKS w pierwszej połowie spotkania). Również Caio Pacheco przejawiał dużą chęć do gry atakując kosz rywala jak również walcząc o zbiórkę na własnej tablicy. Ostatecznie na przerwę meczu goście z Włocławka schodzili prowadząc z MKS 43:32.
Druga połowa spotkania rozpoczęła się od sporej niefrasobliwości w ataku i twardej obrony. Pierwsze punkty II kwarty zdobył po 2:18 min D.J. Fenner trafiając rzut za 3 pkt. Po kolejnej minucie, po celnym layupie, 2 pkt. dołożył Mike Lewis II zmniejszając straty MKS do 7 pkt. Anwil odpowiedział dobrą akcją Bella, jednak niezrażony MKS kontynuował ofensywę i dzięki trójce Pacheco i rajdzie na kosz Lewisa II na tablicy wyników widniał wynik 42:46 dla Anwilu. Wymiana ciosów trwała nadal i na trójki Piechowicza i Małgorzaciak odpowiadali równie skutecznie Łączyński i Woroniecki. Po kolejnym celnym rzucie zza łuku Piechowicza oraz jego dwóch osobistych MKS wyszedł na prowadzenie 55:54! Ostatecznie III kwarta zakończyła się wynikiem 57:56 dla MKS po celnym rzucie Dykesa równo z syreną.
Zawodnicy Anwilu rozpoczęli ostatnią kwartę z podrażnioną ambicją i wyraźną chęcią do odwrócenia losów spotkania. Korzystny wynik spotkania dla MKS starali się utrzymać Sobin, Małgorzaciak oraz Mijovic, którzy punktowali kolejno. Po 2:34 min. IV kwarty na ponowne prowadzenie wyprowadził Anwil Jonah Mathews trafiając za 3 pkt. Ich prowadzenie trwało zaledwie nieco ponad minutę, ponieważ celną trójką po raz kolejny popisał się Filip Małgorzaciak i doprowadził do remisu 66:66. Na 2:04 min. do końca spotkania na tablicy wyników widniał wynik 71:72 dla Anwilu Włocławek, a dąbrowianie nie mieli zamiaru ustąpić pola przeciwnikom. Trójka D.J.Fennera na 34 sek do końca doprowadziła do remisu 76:76, a emocje sięgnęły zenitu! W odpowiedzi Anwil chciał przeprowadzić zabójczą akcję korzystając niemalże z całego pozostałego czasu gry, jednak Mathews nie trafił rzutu zza łuku! Mike Lewis II ruszył z kontrą pod kosz rywala, zdążył wbić się pod kosz i wypuścić piłkę z rąk w stronę obręczy… jednakże ta nie wpadła do kosza i rozległ się końcowy gwizdek sędziego, który obwieścił dogrywkę!
W dodatkowym czasie gry pierwszy punkt z rzutu osobistego zdobył dla Anwilu Dimec. Już w następnej akcji, w odpowiedzi, skuteczny okazał się Sobin trafiając layupa. Kolejne minuty to dalsza wymiana ciosów i brak zdecydowanego faworyta. Na 2 min. przed końcem po dwóch celnych rzutach osobistych Pacheco MKS prowadził 83:80, jednakże Anwil szybko odpowiedział skuteczną akcją pod koszem swojego środkowego Žiga Dimca. Zaledwie 64 sek do końca Pacheco znalazł się w dogodnej pozycji na prawym skrzydle stojąc za linią 6,75 m, przymierzył i… trafił za 3 pkt wyprowadzając MKS na prowadzenie 86:82! Ostatnie 40 sek. to gorący doping kibiców dąbrowskiej drużyny, którzy już na stojąco oklaskiwali swoich pupili. Zawodnicy Anwilu do samego końca próbowali odwrócić losy spotkania, ale dąbrowianie pozostali mocno skoncentrowani i nie pozwolili wydrzeć sobie zwycięstwa z rąk, pokonując tym samym rywala 92:86!!!
MKS Dąbrowa Górnicza – Anwil Włocławek (14:23; 18:20; 25:13; 19:20; ET 16:10)
MKS Dąbrowa Górnicza: Mike Lewis II – 16 pkt., Marcin Piechowicz – 14 pkt. , Caio Pacheco – 14 pkt., Josip Sobin – 13 pkt., D.J. Fenner – 14 pkt. , Milivoje Mijovic – 11 pkt., Filip Małgorzaciak – 10 pkt., Adam Brenk – 0 pkt., Alan Czujkowski – 0 pkt.
Anwil Włocławek: Jonah Mathews – 21 pkt., Kyndall Dykes – 8 pkt. , James Bell – 14 pkt., Žiga Dimec – 9 pkt., Luke Petrasek – 9 pkt., Kamil Łączyński – 7 pkt., Łukasz Frąckiewicz – 0 pkt., Szymon Szewczyk – 11 pkt., Maciej Bojanowski – 3 pkt., Marcin Woroniecki – 4 pkt.