Michał Dukowicz jest w MKS-ie Dąbrowa Górnicza od momentu powstania klubu, czyli od 1992 roku. Najpierw jako zawodnik, potem asystent trenera. Teraz czas na kolejny awans w hierarchii – w sezonie 2019/2020 będzie pełnił funkcję pierwszego trenera drużyny występującej na poziomie Energa Basket Ligi.
W ekstraklasie Dukowicz pełnił rolę asystenta najpierw przy Wojciechu Wieczorku, potem Drażenie Anzuloviciu, a ostatnio pomagał Jackowi Winnickiemu. Ten ostatnio chciał go zabrać ze sobą do Arged BM Slam Stali Ostrów Wielkopolski. – Była propozycja asystenta, ale zostaję i spróbuję swoich sił – przekonuje Dukowicz.
– Myślę, że jestem gotowy. Szkoła, jaką wyniosłem od tych trzech trenerów na pewno zaprocentuje. Chciałbym jednak wdrażać swój system gry, który zbliżony jest do tego z ostatniego roku. Styl, jaki preferuje Jacek Winnicki, jest najbliżej tego, co ja chciałbym grać. Pod względem merytorycznym myślę, że nadszedł czas, żeby spróbować swoich sił – dodaje.
Dukowicz pracę jako główny trener rozpoczął od budowy sztabu szkoleniowego. – Chciałem, żeby byli to ludzie, którzy mi pomogą i którym ufam – kontynuuje. Teraz czas na kontrakty polskich graczy. Ważną umowę miał Jakub Kobel, ale kadra na sezon 2019/2020 jest już nieco szersza – Cały czas pracujemy. Było kilka opcji, natomiast rynek weryfikuje i nie wszystko udało się zrealizować. Mamy podpisane trzy kontrakty i powoli zaczynamy się rozglądać za zawodnikami zagranicznymi – komentuje Dukowicz.
– Przyjąłem zasadę, że jednym z głównych celów będzie naprawienie wizerunku i postawienie na szczerą rozmowę z zawodnikami i agentami. Wydaje mi się, że to jedyna droga do normalnych relacji – komentuje nowy trener. – Nie ukrywam, że zależy mi na tym klubie i zrobię wszystko, żeby funkcjonował on jak najwięcej lat na poziomie ekstraklasy.