Jest i on! Skład naszego zespołu ma nowego zawodnika – został nim doświadczony skrzydłowy Justin Watts (29 lat, 196 centymetrów wzrostu). Dla amerykańskiego skrzydłowego jest to powrót do Energa Basket Ligi. Wcześniej grał w klubach ze Słupska i Szczecina.

– Kontrakt leży na biurku i mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu będziemy mieli nowego gracza – zapowiadał w piątkowym wywiadzie Łukasz Żak, prezes MKS-u Dąbrowa Górnicza.

Słowa te nie były rzucone na wiatr – kontrakt został podpisany, a Justin Watts we wtorkowy wieczór będzie już w Dąbrowie Górniczej, gdzie rozpocznie przygotowania do sobotniego meczu z Polpharmą Starogard Gdański.

Watts w Polsce nie jest postacią anonimową. W sezonie 2017/2018 był częścią Energa Czarnych Słupsk, gdzie notował średnio 15,8 punktu, 4,8 zbiórki i 2,7 asysty, a jego klubowym kolegą był… Dominic Artis.

W poprzednim sezonie amerykański skrzydłowy w trakcie rozgrywek dołączył z kolei do Kinga Szczecin. Tam rozegrał 14 meczów, a jego średnie ukształtowały się na poziomie 9,9 punktu, 3,1 zbiórki, 1,8 asysty i 1,3 przechwytu. Trafiał 35 procent rzutów z dystansu.

Watts w MKS-ie Dąbrowa Górnicza zastąpi Tavariusa Shine’a. Trwają z kolei poszukiwania zawodnika, który „wejdzie w buty” Roberta Johnsona.