– Przez cały tydzień nie wiedzieliśmy do czego mamy się przygotować – mówi Jakub Kobel. Nasz młody rozgrywający od początku sezonu jest znakomitym uzupełnieniem dla obwodowych liderów: Dominica Artisa i Roberta Johnsona.

Sezon rozpoczęliśmy od dwóch zwycięstw. Serię tą przerwał Start Lublin, który pokonał MKS we własnej hali 91:80. Wpływ na to miała fatalna pierwsza połowa meczu, w której rywale zdobyli aż 56 punktów. Czy wniosku zostały wyciągnięte aby w przyszłości takie sytuacje nie miały więcej miejsca?

– Przede wszystkim musimy być bardziej skoncentrowani na naszych założeniach przedmeczowych. Zawsze mamy swój plan, który należy realizować – mówi wprost Jakub Kobel.

Przed naszym zespołem trudne zadanie, jakim niewątpliwie będzie sobotni mecz z BM Slam Stalą Ostrów Wielkopolski. Rywal co prawda zaczął sezon od trzech porażek, a miniony tydzień miał szalony, ale to nadal trudny i wymagający rywal. Co więcej – po tylu zmianach jest pewien problem. – Przez cały tydzień nie wiedzieliśmy do czego mamy się przygotowywać. Stal ma dosłownie kilku zawodników, wiec ciężko spodziewać się ułożonej i kontrolowanej gry. Mamy swoje założenia, które jeśli wykonamy, będziemy spokojni o wynik – mówi Kobel.

Dodatkowo nasi gracze są podwójnie zmotywowani i zmobilizowani. Dodatkowo zagramy przecież w domu. – Jesteśmy rozdrażnieni ostatnią porażką. Chcemy wrócić na zwycięską ścieżkę i pokazać grę z poprzednich meczów. Własna hala to w dalszym ciągu wielki atut. Trenujemy na niej dwa razy dziennie, więc kosze mamy obeznane i obrzucane. W połączeniu ze świetnym dopingiem kibiców, na pewno uda nam się wygrać! – zapewnia 21-latek.

MKS Dąbrowa Górnicza – BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski
19 październik 2019, hala „Centrum”, godz. 17:00