Ze składu trenera Jacka Winnickiego wypadło tak wielu graczy, że w Toruniu szkoleniowiec wyszedł tylko szóstką zawodników. Jovan Novak i Bartłomiej Wołoszyn rozegrali pełne 40 minut meczu. To jednak nie wystarczyło, by pokonać Twarde Pierniki.

POLSKI CUKIER TORUŃ – MKS DĄBROWA GÓRNICZA 88:81 (19:27, 23:18, 23:17, 23:19)

STATYSTYKI

Poza grą dla MKS-u Dąbrowa Górnicza byli kontuzjowani Aleksandar Mladenović, Maciej Kucharek, Paulius Dambrauskas, Witalij Kowalenko, który doznał urazu kostki na treningu, oraz walczący ze zdrowiem Piotr Pamuła. Ekipa z Zagłębia ostatecznie zagrała w sześciu. Jedynym rezerwowym był Patryk Wieczorek, który otrzymał od trenera prawie 23 minuty. MKS nie chciał mimo wszystko traktować tego jako wymówkę.

Goście podjęli walkę i po pierwszej połowie prowadzili 45:42! W pierwszym meczu sezonu pomiędzy ekipami, MKS pokonał Twarde Pierniki grające bez Aarona Cela i Cheikha Mbodja. W rewanżu gospodarze przejęli inicjatywę dopiero po wyjściu z szatni. Na pewnym etapie trzeciej kwarty torunianie prowadzili już 10 punktami (57:47), ale ani przez chwilę nie mogli się czuć bezpiecznie, bo MKS cały czas odpowiadał.

Na osiem minut przed końcem meczu był remis 67:67. Wtedy miejscowi zaczęli uciekać, ostatecznie budując 7-punktową przewagę. Przyczynili się tym samym do trzeciej porażki z rzędu podopiecznych trenera Winnickiego. D.J. Shelton zanotował 27 punktów, a 15 dołożył Bartłomiej Wołoszyn. Po stronie Twardych Pierników 20 oczek Łukasza Wiśniewskiego i 18 punktów Glenna Coseya. Z uwagi na przełożone spotkanie z Miastem Szkła Krosno, Dąbrowa do rywalizacji wraca 24 stycznia na wyjeździe w Szczecinie.