MKS po udanym, zeszłorocznym debiucie w europejskich pucharach, w obecnym sezonie ponownie przystępuje do rywalizacji w ramach Alpe Adria Cup. W pierwszej kolejce tegorocznych rozgrywek nasi zawodnicy udadzą się do Austrii, gdzie zmierzą się z zespołem Unger Steel Gunners Oberwart.

Drużyna z Oberwart na co dzień z powodzeniem występuje w austriackiej ekstraklasie. W swojej historii dwukrotnie sięgali po mistrzostwo kraju (2011 i 2016) oraz pięciokrotnie zwyciężali w pucharze krajowym (1995, 1999, 2005, 2016, 2021). W ubiegłym sezonie Oberwart Gunners dotarli do półfinału, gdzie musieli uznać wyższość zespołu Basket Swans Gmunden.

W ubiegłym sezonie podopieczni trenera Horsta Leitnera dzięki twardej i nieustępliwej grze imponowali niezwykłą skutecznością w walce o zbiórki zarówno w obronie jak i ataku. Średnio w meczu ich łupem padało 36,1 zbiórki z czego, aż 11,7 na atakowanej tablicy. Zbierali 48,7 % wszystkich możliwych piłek. Ich organizacja gry w ataku zakładała stosunkowo spokojne rozgrywanie piłki, co skutkowało niezbyt dużą liczbą posiadań w meczu, jednakże ich skuteczność w wykańczaniu akcji ofensywnych pozwalała na zdobywanie 80,6 pkt na mecz. Zespół Oberwart prezentował również bardzo solidną obronę pozwalając swoim rywalom na zdobywanie zaledwie średnio 73,6 pkt. na mecz, a ich DRtg, czyli liczba punktów, które pozwalali zdobyć przeciwnikom na sto posiadań, oscylował wokół wartości 104,5.

W składzie Austriaków bez wątpienia należy zwrócić uwagę na Renato Poljaka, który jest uważany za jednego z najlepszych Austriaków grających w rodzimej lidze. Poljak to dobrze zbudowany skrzydłowy (wzrost 202 cm), który jest bardzo groźny w bezpośredniej bliskości kosza. W ubiegłym sezonie zdobywał średnio 12,4 pkt., do których dokładał 5,3 zbiórki oraz 1,7 asysty. Mocnym punktem zespołu jest również kolejny skrzydłowy Brock Gardner, który w poprzednim sezonie zbierał nawet jeszcze więcej piłek niż Poljak – 6,9 zbiórki. Pewną niewiadomą pozostaje pozyskany przed sezonem amerykański rozgrywający D.J. Hanes, który podczas gry w 2. lidze litewskiej  osiągał bardzo dobre statystyki na poziomie średnich – 21 pkt., 3,7 zbiórki, 3,9 asysty oraz 2,1 przechwytu.

Austriacy obecny sezon ligowy rozpoczęli bardzo udanie pokonując kolejno BBC Nord Dragonz oraz Raiffeisen Furstenfeld Panthers. Zapewne liczą na równie udany początek w rozgrywkach pucharowych, ale nasi koszykarze z pewnością zrobią wszystko, żeby pokrzyżować im te plany😊

Przed rozpoczęciem rywalizacji w ramach Alpe Adria Cup postanowiliśmy udzielić głosu Kacprowi Radwańskiemu:

Biuro prasowe MKS: Reprezentując GTK Gliwice miałeś okazję już rywalizować w ramach Alpe Adria Cup, jak oceniasz te rozgrywki, czym się one wyróżniają?

Kacper Radwański: Reprezentowałem GTK w rozgrywkach Alpe Adria Cup, ale było to o ile się nie mylę dobre 2 – 3 lata  temu (2018-2019 oraz 2019-2020 przyp. red.). Były to wtedy raczkujące rozgrywki, więc na pewno teraz poziom rozgrywek jest lepszy, gra o wiele więcej zespołów, można sprawdzić się na arenie międzynarodowej. Jest to nowy bodziec do rozwoju, do przetestowania naszych rozwiązań, bo dzięki temu przeciwnicy też nie do końca mogą nas podpatrzeć. Jest to też dobra opcja dla niektórych zawodników, aby złapać trochę minut podczas sezonu nie tylko w meczach ekstraklasy.

Jak oceniasz szansę MKS w tych  rozgrywkach?

Myślę, że naprawdę możemy zajść wysoko i mówię to całkiem szczerze, ponieważ widzę jaki mamy potencjał ludzki w drużynie. Z doświadczenia wiem, że można daleko zajść, z Gliwicami w pierwszym sezonie byliśmy w półfinale. Tak jak wcześniej wspomniałem teraz poziom jest wyższy niż 2-3 lata temu, ale wciąż uważam, że naprawdę możemy daleko zajść szlifując naszą formę i wykonując to, co trenerzy od nas oczekują.

W fazie grupowej będziecie rywalizowali z Oberwart Gunners (Austria), KK Furnir (Chorwacja) oraz BK Kvis Pardubice (Czechy). Na mecz, z którym z tych przeciwników najbardziej czekasz?

Myślę, że z KK Furnir z Chorwacji. Jest to daleki wyjazd, z chorwacką drużyną jeszcze mi nie przyszło grać. W Alpe Adria Cup grałem już z dwoma austriackimi zespołami, z kilkoma czeskimi, również w  sparingach. Z zespołem z Chorwacji jeszcze nie miałem okazji się zmierzyć, więc jestem ciekawy jak wygląda ich gra, kultura gry, będzie to na pewno nowe doświadczenie.